12 razy śmierć

Data publikacji: 19.01.2011 16:30
Ostatnia aktualizacja: 19.01.2011 16:30
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
"12x śmierć" , aut. Michał Pauli
"12x śmierć" , aut. Michał Pauli, Autor - źr. www.michalpauli.pl

POSŁUCHAJ

12x śmierć

Michał Pauli - żyje, choć kilkanaście razy był skazywany na śmierć. Został ułaskawiony dzięki interwencji polskich władz. Wyszedł z więzienia, bo jak mówi - zdarzył się cud.

Jego prośbę o ułaskawienie poparli trzej polscy prezydenci: Lech Wałęsa, Aleksander Kwaśniewski i Lech Kaczyński. - Oni wszyscy byli na tyle szczodrzy i wielkoduszni, by wstawić się za mną w  liście do króla – opowiadał Michał Pauli, plastyk, autor książki "12x śmierć".

Jak mówił, zawsze lubił podróżować.  Do Azji zaczął jeździć jak to się mawia "za chlebem” - Podróże do Azji zaczęły się od poszukiwania tam środków na przeżycie i sprowadzania do Polski różnego rodzaju rękodzieła – opisywał Pauli.

W pewnym momencie jego życiowa sytuacja uległa pogorszeniu i jak to określił Pauli "skomplikowała się”. - Popadłem w długi. Przyjąłem pewną propozycję, która wiązała się z narkotykami – przyznał na antenie Jedynki rozmówca redaktor Zuzanny Dąbrowskiej.

Znajoma zaproponowała mu przysłanie do Tajlandii pewnej ilości narkotyków - entazy MDMA. Michał Pauli będąc w życiowej, podbramkowej sytuacji i chcąc podreperować finanse przystał na propozycję. - Niewiele zastanawiając się nad tym, też ze względu na moje liberalne poglądy na temat tej substancji, dałem się przekonać i wszedłem w ten układ – opowiadał.

Narkotyki w niewielkiej ilości wysyłał do Tajlandii listownie. Kiedy ponownie odwiedził kraj nazywany Kariną Uśmiechu został aresztowany. Okazało się, że tajlandzka znajoma pracowała dla policji. To była prowokacja. - Osoba, która to zrobiła była świadoma tego, co robi pracując dla tamtejszych służb – stwierdził gość Jedynki dodając, że wszytko było ukartowane od samego początku.

Obraz
Obraz Michała Pauli - "Pu Chai"

 

Wszytko, co wydarzyło się po aresztowaniu Pauli opisuje w swojej książce. – Opowiadam co wydarzyło się w moim życiu przez kolejne lata, przez które zdążyłem być skazany na kilkanaście kar śmierci – mówił autor "12 x śmierć”.

W ciągu kilku lat osadzany był w kilku różnych więzieniach w Tajlandii. Spotykał tam ludzi, których losem był wstrząśnięty. – Wielu z nich nie zasługuje na to, co ich czeka – stwierdził.

Tajlandzkie więzienia są  jednymi z najokrutniejszych i najbardziej zatłoczonych na świecie. - W jednym z więzień osadzonych było około dwudziestu tysięcy ludzi. W bloku, w którym siedziałem było tysiąc osób, w klatce, w której mieszkałem było blisko pięćdziesiąt osób - opowiadał.

Został ułaskawiony w 2009 roku. W dwa lata po odzyskaniu wolności wydaje książkę opisującą to, co go spotkało. - Napisanie tej książki miało dla mnie dużo różnorodnych znaczeń. Dużo różnorodnych katharsis. Na pewno była to chęć wytłumaczenia ludziom jak to naprawdę się stało – wyznał.

"12 x śmierć” powstała za namową przyjaciół. Michał Pauli, kiedy wyszedł z wiezienia myślał tylko o wolności. - Nie miałem zamiaru jej pisać. Byłem oszołomiony wolnością, która była dla mnie pewnego rodzaju cudem – opowiada ułaskawiony.

Jego zdaniem jest to książka dla ludzi, którzy interesują się światem i lubią podróżować . – Opowiadam co prawda o miejscu, w którym mało kto chciałby się znaleźć, ale na pewno warto wiedzieć, że takie miejsca są – podkreślił Michał Pauli.

Aby wysłuchać całej rozmowy, wystarczy kliknąć "12x śmierć” w boksie "Posłuchaj” w ramce po prawej stronie.

 

(mb)

Rozmowa dnia
Rozmowa dnia
cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.