Nowe przepisy dotyczące systemu emerytalnego mają wejść w życie 1 lutego, ale część z nich - jak zakaz reklamowania OFE - obowiązywać zacznie już 15 stycznia.
- Rozumiem, że chodziło o to, by fundusze nie wydawały pieniędzy i nie obiecywały palm na emeryturę. Ale z drugiej strony reklama jest też formą informacji - powiedział w "Sygnałach dnia" Ryszard Petru, którego zdaniem zakaz reklamy Otwartych Funduszy Emerytalnych jest "bardzo drastyczny".
Gość radiowej Jedynki spodziewa się, że zgodność tego przepisu z ustawą zasadniczą rozstrzygnie Trybunał Konstytucyjny, do którego ustawę o OFE skierował prezydent Bronisław Komorowski.
- Część osób zwraca uwagę, że jeżeli to jest zgodne z prawem, to istnieje ryzyko, że podobne obostrzenia wejdą w innych obszarach. Dodatkowy problem stanowi rozstrzygnięcie co jest reklamą, a co nie - powiedział Ryszard Petru. Jego zdaniem najważniejsze jest egzekwowanie zapisu o tym, że "reklama nie może wprowadzać w błąd".
>>>Zapis całej rozmowy
Przewodniczący Towarzystwa Ekonomistów Polskich odniósł się także do raportu o stanie polskiej gospodarki, jaki opublikował Międzynarodowy Fundusz Walutowy. - Polska jest krajem coraz bardziej uzależnionym od kapitału zagranicznego, który kupuje coraz większą ilość polskich obligacji. W sytuacji zamieszania na świecie ten kapitał odpływa do bardziej bezpiecznych miejsc i destabilizuje płynność finansową, ale nie postrzegam Polski jako destruktora globalnego - podkreślił.
Rozmawiał Krzysztof Grzesiowski.
Ustawa o OFE przewiduje, że ponad 50 proc. oszczędności zgromadzonych w Otwartych Funduszach Emerytalnych ma być przekazane do ZUS-u. OFE nie będą mogły inwestować w obligacje Skarbu Państwa, będą mogły natomiast kupować inne papiery wartościowe, między innymi akcje. Przyszli emeryci będą mieli 4 miesiące na decyzję, czy chcą by ich środki na przyszłe świadczenia gromadzone były i w OFE i w ZUS-ie czy tylko w ZUS-ie. Na 10 lat przed emeryturą środki z OFE mają być stopniowo przekazywane na subkonto w ZUS-ie.
(asz/IAR)