W 1923 roku w podwarszawskich Babicach oddano do użytku Transatlantycką Radiotelegraficzną Centralę Nadawczą, umożliwiającą łączność Polski ze Stanami Zjednoczonymi Ameryki Północnej i innymi odległymi krajami. Była jednym z trzech elementów kompleksu nadawczo-odbiorczego, któremu nadano nazwę Urząd Radiokomunikacyjny Transatlantycki w Warszawie.
Inwestycja została zrealizowana w efekcie podpisania przez ministerstwo Poczt i Telegrafów umowy z powołanym przez General Electric w USA Towarzystwem "Radio Corporation of America". Zainstalowane urządzenia były unowocześniane przez polskich inżynierów. Babice zarabiały na siebie - uzyskały status pośrednika dla krajów europejskich, w tym ZSRR, w łączności z kontynentem amerykańskim.
Radiostacja Babice to największa inwestycja radiokomunikacyjna II Rzeczypospolitej Polskiej. W uroczystości jej otwarcia uczestniczyli: prezydent Stanisław Wojciechowski, przedstawiciele rządu, Wojska Polskiego i korpusu dyplomatycznego.
Warto podkreślić historyczne związki Radiostacji z Polskim Radiem. Otóż po zainstalowaniu w Babicach nadajników krótkofalowych zostały one oddane do dyspozycji Polskiego Radia. Dzięki temu transmitowano nasze programy przeznaczone dla Polonii. Audycje w języku polskim były nadawane między innymi do Francji i Belgii, w języku angielskim do USA i Kanady, a w języku portugalskim do Ameryki Południowej, szczególnie do Brazylii.
We wrześniu 1939 roku na terenie Radiostacji toczyły się zacięte walki związane z obroną Warszawy. W 1945 wycofujący się Niemcy zniszczyli Radiostację. Pozostałości po niej, między innymi fundamenty po dziesięciu potężnych masztach o wysokości 126 m, porasta dziś las. Pamięć o niezwykłym osiągnięciu techniczno-gospodarczym II Rzeczypospolitej pielęgnują dziś władze gminy Stare Babice i miejscowi pasjonaci historii.
Jak doszło do zbudowania radiostacji, skoro budynek wystawiono kilka lat po wojnie? - Był to nieprawdopodobny fenomen, świadczący o tym, jak mądrzy ludzie stali wówczas na kierowniczych stanowiskach w naszym kraju. Polska była zniszczona, łączyła się po trzech rozbiorach, a stan urządzeń radionadawczych był fatalny - mówi Jerzy Raczek, autor książki o radiostacji Babice. Jak dodaje, mądrość autorów tego pomysłu polegała na tym, że myśleli bardzo perspektywicznie.
- Uznano wówczas informację jako cenny towar, bo tak to możemy potraktować. Doprowadziło to do budowy czegoś, co było wówczas największe na świecie i co zapewniło Polsce miejsce na międzynarodowej liście działalności radiotelegraficznej, przy jednoczesnej trudnej sytuacji ekonomicznej w kraju – wyjaśnia Jerzy Raczek.
- Ta radiostacja była częścią infrastruktury technicznej państwa, w pierwszym okresie działalności całkowicie podporządkowaną celom wojskowym. Polska odradzała się w poczuciu zagrożenia swojego bytu i postawiła przede wszystkim na obronność - komentuje Ryszard Miazek, historyk radia, dyrektor Centralnej Biblioteki Rolniczej w Warszawie.
Kiedy zapadła decyzja o budowie radiostacji? Ile ona wówczas kosztowała? Jakie znaczenie miała ta inwestycja? Zapraszamy do wysłuchania całego reportażu "Radiostacja Babice. Zapomniany sukces odrodzonej Polski".
Autorem audycji jest Dariusz Kwiatkowski.
sm/ag