W "Popołudniu z Jedynką" wyjaśnił, że strażacy interweniują zawsze w sytuacji, gdy gniazdo lub rój os stanowią zagrożenie dla ludzi. - Mówię tu o obiektach użyteczności publicznej, przedszkolach, szkołach, domach pomocy społecznej i starców, szpitalach - wyjaśnia kpt. Szewczyk.
Gniazda osowatych napotkać możemy w ziemi, dziuplach, uczepione elementów budynków, na drzewach lub krzewach. Strażak radzi, by nie zbliżać się do nich i nie drażnić owadów. - Nie próbujmy sami używać środków owadobójczych, rzucać w nie przedmiotami - ostrzega. Jeśli jednak zezłościmy owady, należy uciec do szczelnego pomieszczenia i zawiadomić straż pożarną lub firmy, które zajmują się usuwaniem gniazd.
Spotkanie z osą lub szerszeniem może mieć dalsze konsekwencje, jeśli jesteśmy uczuleni na ich jad. - Każdy ma swoją odporność i inaczej reaguje. Kilka ukąszeń stwarza niebezpieczeństwo nawet dla osób, które nie są uczulone. Zawsze zalecamy kontakt z lekarzem - podkreśla.
Rozmawiał Paweł Pawlica.
"Popołudnie z Jedynką" na antenie Jedynki od poniedziałku do piątku między godz. 15.00 a 19.00. Zapraszamy!
(asz, pg)