Magdalena Tul tłumaczyła, że nie wolno się poddawać po pierwszych niepowodzeniach. - Dwa kroki do przodu, jeden do tyłu. Na tym polega zdobywanie szczytów. Tak jest w kółko od wielu lat. Trochę do tego przywykłam, ale mam jeszcze trochę siły, by zrobić kolejny krok i na pewno będę próbować - stwierdziła artystka.
W rozmowie z Marią Szabłowską piosenkarka przyznała, że ważnym wydarzeniem w jej życiu był konkurs Eurowizji w 2011 roku. Tul nie zakwalifikowała się w nim do finału, zajmując ostatecznie ostatnie - 19. miejsce. Jej piosenka otrzymała jednak internetową nagrodę w plebiscycie na propozycję, która powinna awansować do finału imprezy, ale nie została doceniona. - To był mój pierwszy sprawdzian, czy na tak głębokiej wodzie sobie poradzę. Dał mi niezbędne doświadczenie - powiedziała.
Ostatnio artystka wydała swoją drugą płytę pt. "Brave". Album promuje utrzymany w stylistyce funkowej singiel "So Good". Artystka na laurach jednak nie spoczywa. Jak podkreślała, cały czas czuje niedosyt i m.in. potrzebę koncertowania. - To, co się zdarza dosyć sporadycznie, chciałabym zamienić w większą trasę. Takie jest moje marzenie na obecną chwilę - powiedziała. Jak tłumaczyła, chodzi o chęć realizowania samej siebie. - Do tej pory nie miałam możliwości pokazania się szerszemu gronu odbiorców w swojej własnej twórczości. Program "Jaka to melodia" (artystka występuje w nim od 11 lat - red.) jest przystankierm po drodze - zapewniła Tul.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.
"Muzyczna Jedynka" na antenie Jedynki od poniedziałku do piątku między godz. 13.00 a 15.00.
tj/mc