Eugeniusz Grzeszczak: to nie opozycja będzie wyznaczać, kto ma być marszałkiem
POSŁUCHAJ
Wicemarszałek Sejmu Eugeniusz Grzeszczak z PSL m.in. o wniosku o odwołanie marszałka Sikorskiego i konsultacjach u premier Ewy Kopacz (Jedynka/"Sygnały Dnia")
Wniosek o odwołanie Radosława Sikorskiego złożyło Prawo i Sprawiedliwość. Jako następcę wskazało Andrzeja Smirnowa, byłego posła PO. PiS chce dymisji marszałka w związku z wywiadem, jakiego udzielił Sikorski amerykańskiemu portalowi Politico. Powiedział w nim, że w 2008 roku podczas wizyty polskiego premiera w Moskwie, Władimir Putin mówił Donaldowi Tuskowi o podziale Ukrainy.
Opozycja zarzucała koalicji, że boi się postawić sprawę jeszcze przez wyborami. - We wtorek sam marszałek Sikorski podjął otwartą, męską decyzję o terminie głosowania wniosku – mówi w "Sygnałach dnia" wicemarszałek Sejmu Eugeniusz Grzeszczak z PSL. Głosowanie odbędzie się w piątek, a debata dzień wcześniej, po południu. Opozycja uważa, że to zbyt późna pora, ale jak tłumaczy Grzeszczak, przedstawiciel PiS na Konwencie i Prezydium Sejmu zgodził się na ten termin. - Żeby krytykować, zawsze znajdzie się powód. To sama opozycja postulowała, żeby głosować na tym posiedzeniu i tak się stanie – mówi poseł PSL.
Polityk jest spokojny o wynik głosowania, bo jak mówi: "nie opozycja wyznaczać będzie koalicji, kto ma być marszałkiem”. Jego zdaniem, wniosek PiS jedynie wzmacnia koalicję parlamentarną. Grzeszczak uważa, że Sikorski jest dobrym marszałkiem i dlatego on sam będzie także głosować przeciwko jego odwołaniu.
Wicemarszałek został także zapytany o zaplanowane na dzisiaj konsultacje u pani premier. Ewa Kopacz zaprosiła przedstawicieli wszystkich ugrupowań parlamentarnych na debatę poświęcona budżetowi obywatelskiemu. Gość Jedynki tłumaczy, że sama inicjatywa nie powinna dziwić, bo debata na temat kwestii samorządowych jest słuszna. – Przecież w wyborach wystawiają kandydatów wszystkie ugrupowania polityczne – zauważa Grzeszczak.
Polityk przyznaje, że inicjatywa może być odebrana jako propagandowy chwyt wyborczy. – Nawet jeśli jest, to przecież w demokracji, ta propaganda przed wyborami nazywa się kampanią wyborczą, a w jej ramach podejmuje się różne dyskusje. Brak kampanii, to niedoinformowanie elektoratu – mówi Grzeszczak i dodaje: "lepiej dyskutować, rozmawiać niż na siebie się boczyć, burmuszyć, czy oskarżać za pomocą mediów. Lepiej rozmawiać twarzą w twarz – podsumowuje gość Jedynki.
Prowadził: Krzysztof Grzesiowski
Gość: Eugeniusz Grzeszczak
Tytuł audycji: Sygnały dnia
Data emisji: 05.11.2014
Godzina emisji: 7.15
iz/asz
