Dziennikarka Jedynki powiedziała, że podczas koncertu widać było duże pokłady energii drzemiące w muzykach. - Największym zaskoczeniem była jednak sprzeczność pomiędzy tym jak oni grają, a tym jak się poruszają po scenie. Robią śmieszne kroczki, to w ogóle nie jest związane muzyką, którą grają - zauważyła.
Maria Szabłowska przyznała, że, obserwując ZZ Top, można bardzo łatwo ocenić, skąd pochodzą. - Oni są bardzo amerykańscy. W muzyce, ale też w oprawie wizualnej koncertu było bardzo dużo prawdziwie amerykańskich elementów - powiedziała.
Dodała, że artyści byli zdumieni tak entuzjastycznym przyjęciem przez widownię. - Zagrali aż trzy bisy, to naprawdę jest niespotykane. Charlotta działa na wszystkich, jej ambasadorem jest Carlos Santana, teraz będzie dodatkowo jeszcze trzech - podkreśliła.
Jan Chojnacki powiedział, że artyści dali popis tego, jak można z basu i perkusji zrobić prawdziwą maszynę rock'n'rollową, która jest czytelna dla wszystkich. - ZZ Top to marka sama w sobie. Wymyślili tak oryginalny patent na obróbkę bluesowego materiału, jak chyba jeszcze nikomu się to nie udało - przyznał dziennikarz.
Jaki napis był umieszczony na rewersie gitary Billy'ego Gibbonsa oraz co artysta chciał zrobić ze swoim menadżerem po tym, jak odwiedził ZOO w Charlotcie? Zapraszamy do wysłuchania audycji.
Tytuł audycji: Muzyka nocą - Eklektykon
Prowadził: Marcin Kusy
Goście: Maria Szabłowska i Jan Chojnacki (dziennikarz muzyczny)
Data emisji: 4.07.2015
Godzina emisji: 0.07
to/mc
ZZ Top. Trzej królowie w Dolinie Charlotty - Jedynka - polskieradio.pl