Trwają spotkania i dyskusje na 52. Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa. Jak relacjonował w Jedynce wysłannik Polskiego Radia w stolicy Bawarii, Wojciech Cegielski, polski prezydent podczas swojego wystąpienia mówił, że dla Polski najważniejszą sprawą jest teraz zapowiadane przez NATO wzmocnienie bezpieczeństwa krajów wschodniej flanki w Europie. W kwestii Syrii, jak zaznaczył korespondent Polskiego Radia, widać wyraźnie linię podziału. - Zachód mówi jednym głosem. To Rosja podważa wysiłki wspólnoty międzynarodowej, żeby doszło do pokoju w Syrii - mówił Wojciech Cegielski. Podkreślił, że m.in. szef NATO Jens Stoltenberg, premier Francji Manuel Valls, w Monachium wzywali Rosję do zaprzestania bombardowania cywilów w Syrii - w odpowiedzi na to premier Rosji zapewniał, że o żadnych atakach tego typu nie wie. Dmitrij Miedwiediew obarczył za to Zachód odpowiedzialnością za nową zimną wojnę.
Jarosław Guzy, ekspert ds. międzynarodowych, skomentował, że owszem, mamy drugą zimną wojnę, jednak wywołała ją Rosja. Zaznaczył, że to przecież Rosja występuje przeciwko Zachodowi, ale ten odpowiada chaotycznie, jest reaktywny. Ocenił, że polski prezydent właściwie podchodzi do tego problemu - w przemówieniach mówi o ładzie międzynarodowym, potem o możliwości odstraszania i dopiero w dalszej kolejności o możliwości dialogu. Zaznaczył, że istotna jest sekwencja. Zdaniem eksperta, Rosja od innych krajów Zachodu dostaje niekonsekwentną odpowiedź, więc kontynuuje swoje działania.
Gość Jedynki podkreślił, że na Zachodzie wielu nie jest w stanie uwierzyć, że Rosja może posługiwać się stuprocentowym kłamstwem, a to, niestety, ma miejsce. Guzy ocenił przy tym, że z Rosją można rozmawiać z perspektywy zasad, ale dysponując siłą, a tej Zachód nie ma. W Monachium prezydent Petro Poroszenko przypominał o tym, że na Ukrainie są wojska rosyjskie, i że to rosyjska agresja, a nie żadna wojna domowa, podkreślał, że wielokrotnie prezentowano na to dowody. A tymczasem niektórzy europejscy politycy, np. szef niemieckiej partii CSU, jadą do Moskwy i mówią, że należałoby zdjąć już z Rosji sankcje. Ekspert podkreślił, że jeśli chodzi o politykę w jakimkolwiek stopniu konsekwentną wobec Niemiec, to kanclerz Angela Merkel jest w tym względzie naszą jedyną ostoją, bo konsekwentnie podtrzymuje politykę sankcji.
Jarosław Guzy zaznaczył, że choć Rosja twierdzi, iż sankcje jej nie szkodzą, to nie jest prawda. Przynoszą jej straty, ale są jeszcze za słabe - mówił gość Jedynki. Dodał przy tym, że Rosja rozumie silne sygnały, a jeśli ich nie ma, szuka luk w Unii Europejskiej i forsuje tam swoje interesy, a przykładem tego jest np. projekt Nord Stream 2.
Gość Jedynki dodał, że Polacy, w odróżnieniu od innych państw, umieją odróżnić fakty od "łabędziego śpiewu", płynącego z Kremla. Zaznaczył, że Rosja zaatakowała sąsiada, zaanektowała jego terytorium, zbroi się na potęgę, grozi bronią atomową - z tego wyłania się obraz bardzo agresywnego mocarstwa.
Więcej na temat wojny w Syrii, na Ukrainie i problemów Zachodu z Rosją - w audycji Jedynki.
W programie mowa była również o sytuacji na wyspie Lesbos, gdzie dociera wielu uchodźców i imigrantów. W "Europejskim Menu" Beaty Płomeckiej rozmawiano o gazociągu Nord Stream i bezpieczeństwie energetycznym. Poruszono też temat Republiki Środkowoafrykańskiej, gdzie w niedzielę odbywa się II tura wyborów prezydenckich.
Tytuł audycji: Świat w Jedynce
Prowadził: Michał Żakowski
Goście: Wojciech Cegielski (Polskie Radio), Jarosław Guzy, Beata Płomecka (Polskie Radio), Wojciech Jakóbik (portal internetowy BiznesAlert.pl), Beata Kukiel-Vraila (Polskie Radio), Jędrzej Czerep z Uniwersytetu Kardynała Wyszyńskiego w Warszawie
Data emisji: 13.02.2016
Godzina emisji: 12.15
agkm/ag
Ekspert: Zachód nieumiejętnie podchodzi do Rosji - Jedynka - polskieradio.pl