Znany kucharz i restaurator już w szkole podstawowej wiedział, że pewnego dnia wyruszy z rodzinnego Sosnowca, by podbijać świat. – Stało się to za sprawą tenisa. Uprawiając tę dyscyplinę sportu już wtedy wiedziałem, że ma ona wymiar totalnie światowy. Pamiętam jak w VIII klasie mieliśmy wypracowanie i mieliśmy opisać swoich bohaterów. Ja wybrałem 17-letniego Borisa Beckera, który w swoim debiucie wygrał Wimbledon. Będąc od zawsze marzycielem pragnąłem tego samego – wspomina gość radiowej Jedynki.
Wojciech Modest Amaro podkreśla wartości, które wyniósł z rodzinnego domu. - Wychowanie to niesamowity fundament. Mnie nauczono, że trzeba mieć w życiu zasady. Nie kradnę, nie kłamię, nie zdradzam, nie kombinuję, nie idę na kompromisy. Ma to bezpośrednie przełożenie na życie moich rodziców, którzy pokazywali nam te wartości i prowadzali mnie oraz moje rodzeństwo do kościoła - tłumaczy bohater audycji.
Jakie były początki Wojciecha Modesta Amaro w Londynie i dlaczego porzucił to miasto? Czy spotkał brytyjską królową? Skąd wzięły się charakterystyczne plamy na jego oku? Dlaczego można nazwać go "ocalonym"? O tym w nagraniu audycji.
Tytuł audycji: Ocaleni w cyklu Twarzą w twarz
Prowadzi: Rafał Porzeziński
Gość: Wojciech Modest Amaro (kucharz i restaurator)
Data emisji: 20.06.2017
Godzina emisji: 23.10
pg/gs