Cóż skłoniło Marka Gaszyńskiego, dziennikarza kojarzonego przede wszystkim z erą polskiego popu zwanego bigbitem, tekściarza Czerwonych Gitar i Czesława Niemena, by napisać wierszem nawiązującym do polskiej narodowej epopei historię początków powojennej historii polskiego jazzu? Miłość do tego rodzaju muzyki, która rozgorzała już w wieku 9 lat.
W rozmowie z Jolantą Fajkowską Gaszyński wspomina, jak zainteresował się jazzem. Chodził na występy radzieckich zespołów, które po rosyjsku śpiewały standardy. - Cały ten jazz, cała ta otoczka, te słowa "New York" skrócone do "NY" , "I love", te "made in USA", to dla naszego pokolenia było symbolem dalekiej Ameryki, dalekiego świata, zupełnie przez nas niezbadanego i nieznanego nam, i przede wszystkim muzyki jazzowej - wyjaśnia.
Pierwsze radiowe kroki stawiał wraz z Witoldem Pogranicznym w Rozgłośni Harcerskiej, nie mając bladego pojęcia o radiu. Ale miał dobrych nauczycieli, którzy traktowali go jak syna. Już w Programie III tak samo traktowały go panie wówczas tam pracujące.
Czy Gaszyński pisze teksty do muzyki, czy muzyka jest tworzona do gotowych tekstów? Z kim przyjaźnił się w klubie Hybrydy? Jak doszło do powstania piosenki Sen o Warszawie? Kto poradził mu, żeby rzucił karty i zajął się pisaniem piosenek? Dlaczego, mimo wady wymowy, pozwolono mu na pracę przed mikrofonem? Posłuchaj całej rozmowy.
Tytuł audycji: "Już taki jestem" w paśmie "Cztery pory roku"
Prowadzi: Jolanta Fajkowska
Gość: Marek Gaszyński (poeta, pisarz, radiowiec, brydżysta)
Data: 10.04.2018
Godzina emisji: 9.48, 10.45, 11.42
ag/mg
Radiowiec z 60-letnim stażem i z wadą wymowy - Jedynka - polskieradio.pl