Sylwia Chutnik jest warszawianką z krwi i kości. Tam się urodziła, tam mieszka, tam ma swoją rodzinę. Na jej wychowanie bardzo duży wpływ wywarł dziadek, który zaraził ją miłością do tego miasta. Doskonale widać to w jej książkach, których bohaterkami są często kobiety, których związki z Warszawą są bardzo silne.
Pisarka przyznaje, że już w wieku 10 lat zaczęła się buntować i eksponować budzącą się tożsamość. Sama szyła sobie ubrania, farbowała włosy na przeróżne kolory, nosiła dużo kolczyków i zdawała sobie sprawę, że jest inna niż pozostali nastolatkowie. Nie ma w niej przyzwolenia na bycie w szeregu.
– Bardzo szybko odkryłam przycinanie pazurów. Ulica mówiła mi, że niekoniecznie podoba jej się to, co ze sobą robię. Opluwanie i wyzywanie oczywiście nie było przyjemne, ponosiłam dość bolesne konsekwencje. Już wtedy rodził się zalążek poczucia, że bycie inną daje poczuje dumy i satysfakcji, ale wiąże się z konsekwencjami – powiedziała Sylwia Chutnik.
Jaką jest matką? Co fascynuje ją w warszawskich bazarach? Dlaczego zdecydowała się na weganizm? Jaki jest jej zdaniem najlepszy sposób na przekonanie ludziom, że warto czytać książki? Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.
Tytuł audycji: Po drugiej stronie lustra w cyklu "Twarzą w twarz"
Prowadzi: Magdalena Mikołajczuk
Gość: Sylwia Chutnik (pisarka)
Data emisji: 10.09.2018
Godzina emisji: 23.07
abi
Sylwia Chutnik: bycie inną wiąże się z konsekwencjami - Jedynka - polskieradio.pl