- Niektórzy z przywódców ruchu tzw. "żółtych kamizelek" usprawiedliwiają ekscesy podczas protestów tym, że są one skierowane przeciwko coraz bardziej rosnącym kosztom życia we Francji - powiedział w audycji "Więcej świata" dr hab. Andrzej Szeptycki z Uniwersytetu Warszawskiego.
W sobotę we Francji po raz 18 protestowały tzw. "żółte kamizelki". Demonstracje miały chuligański charakter. Ich uczestnicy znów dokonali wiele szkód, m.in. podpalili słynną restaurację Fouquet w centrum Paryża, a także kilka sklepów i kiosków oraz samochody. W efekcie francuski rząd zapowiedział zaostrzenie środków bezpieczeństwa. Premier Edouard Philippe zaznaczył, że m.in. protestujący będą karani wyższymi mandatami. Polityk dodał także, że za zniszczenia odpowiedzialne są skrajnie radykalne ugrupowania.
- Użył niezbyt właściwego sformułowania. Tu nie chodzi o ugrupowania, tylko na fali całego protestu, ciągnącego się od jesieni zeszłego roku, po prostu dołączają kolejni sfrustrowani młodzi ludzie. Pojęcie ugrupowania jest w tym kontekście zbyt pozytywne i trochę przecenia to, z czym mamy do czynienia - powiedział dr Andrzej Szeptycki.
Chuligani, którzy podczas protestów dopuszczają się demolowania obiektów, obniżają wiarygodność całego ruchu "żółtych kamizelek". Mimo to ich przedstawiciele w mediach społecznościowych nie potępiają takich zachowań, a w niektórych przypadkach nawet zachęcają do przemocy. Politolog wyjaśnił, dlaczego tak się dzieje.
- Moim zdaniem wynika to z tego, że przywódcy bardzo głęboko zaangażowali się w ten ruch. Poza tym źródłem demonstracji "żółtych kamizelek" jest autentyczna frustracja. Ona narastała od lat i jesienią zeszłego roku doszło do jej eksplozji. Duża część francuskiego społeczeństwa chciała sprzeciwić się bezrobociu, wzrostowi cen. Dlatego też niektórzy z przywódców usprawiedliwiają ekscesy podczas protestów tym, że są one skierowane przeciwko coraz bardziej rosnącym kosztom życia we Francji. Poza tym pamiętajmy, że demonstracje są w tym kraju tradycją i panuje przekonanie, że lud ma prawo do protestu - powiedział Andrzej Szeptycki.
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji, w której była również mowa o protestach antyrządowych w Serbii, Czarnogórze i Albanii, a także o niekończących się rozmowach w brytyjskim parlamencie w celu uzyskania brexitowego porozumienia.