Życie Krzysztofa Jakowicza składa się tak naprawdę z samych sukcesów artystycznych. Z jednej strony zagrał wiele prestiżowych koncertów na całym świecie, a z drugiej strony nie zapomina o koncertowaniu w małych polskich miejscowościach.
Muzyka Bez Granic / Youtube
Gra dla ludzi
- Staram się zawsze grać najlepiej jak potrafię i każdy koncert, który za chwilę będzie, jest tym najważniejszym w moim życiu. Dla publiczności ważne jest, gdzie artysta grywał albo skąd przyjechał (…), ale dla mnie to już nie jest ważne. Najważniejsze jest to, żeby grać dla ludzi i dawać im to, co mam najlepsze tego wieczoru - twierdzi Krzysztof Jakowicz.
Traktuje z powagą
Gość Jedynki przyznaje, że uwielbia spotykać osoby, które są po raz pierwszy na jego koncercie.
- Odkrywają swoją wrażliwość. Dlatego ich wrażenie jest dla mnie najważniejsze, w związku z tym muszę ich traktować z największa powagą i to robię. Dostaję od ludzi nadzwyczaj wiele sygnałów zainteresowania. Kiedy pytają, co sądzę na temat koncertu, odpowiadam: "moje zdanie nie jest ważne, państwa zdanie jest ważne" - mówi.
Żyje w idealnym świecie
- Jestem szczęściarzem, ponieważ na co dzień obcuję z geniuszami. Jeśli Bacha gram przez całe życie, często Vivaldiego i Mozarta, to oni cały czas mi towarzyszą. W związku z tym żyję w pewnym takim idealnym świecie - zauważa Krzysztof Jakowicz.
W jaki sposób Krzysztof Jakowicz świętuje każdy dzień? Dlaczego ludzie boją się muzyki poważnej? Co byłoby najlepszym prezentem dla naszego gościa?
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.
Tytuł audycji: "Po drugiej stronie lustra"
Prowadziła: Magdalena Mikołajczuk
Gość: Krzysztof Jakowicz (muzyk)
Data emisji: 04.11.2019
Godzina emisji: 23.06
DS