"Baśnie wolnego rynku", czyli analiza zjawisk społecznych

Data publikacji: 16.01.2020 17:40
Ostatnia aktualizacja: 16.01.2020 17:45
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
okładka książki
okładka książki , Autor - mat. promocyjne

POSŁUCHAJ

Baśnie w rozumieniu dorosłych (Jedynka/ Moje książki)

Książka Jacka Wasilewskiego "Baśnie wolnego rynku" patrzy na klasyczne baśnie przez pryzmat ekonomii. Okazuje się, że bajka o "Trzech małych świnkach" to historia emigracji z powodów ekonomicznych, na "Jasia i Małgosię" możemy patrzeć poprzez proceder współczesnego niewolnictwa, natomiast "Gęsiareczka" może okazać się bajką o polskiej transformacji i Okrągłym Stole.

Autor książki dokonuje analizy dzisiejszych zjawisk społecznych przez pryzmat znanych baśni i bajek, ukazując absurdy współczesności i ponadczasowość klasycznych opowieści.

Znamy okrojone wersje bajek

- Nigdy nie wyrastamy z bajek. Traktuję je jako pewien rodzaj wehikułów narracyjnych. Jeżeli spojrzymy na to, kto jest bohaterem, to ten bohater dla dzieci może być trochę inny, tak samo dla dorosłych. Spójrzmy na bajkę o Kopciuszku. Wszystkie programy telewizyjne, w których mówi się o tym jak kobiety np. przy pomocy chirurgii plastycznej zmieniają się w całkowicie inne kobiety, które mają być szczęśliwsze, a często nie są, to jest to bajka o Kopciuszku, tylko we współczesnym wydaniu - opowiada Jacek Wasilewski, medioznawca i pisarz.

Zdaniem gościa Jedynki, dorośli znają bajki, które czytają dzieciom, często w okrojonej wersji. - W takiej, gdzie właściwie nikt nikomu nie robi krzywdy. Jak sięgnie się bezpośrednio do Grimmów, co dzieci często czytają, to tam naprawdę dzieje się. Są tam krew, przemoc i straszne rzeczy - słyszymy.

Nawiązanie do mediów społecznościowych

W książce nie zabrakło również rozdziału o "Czerwonym Kapturku". Jacek Wasilewski zdecydował się na podtytuł: "Powiem wilkowi wszystko to, co wiem, czyli jak wiele o nas wie internet".

- Jeżeli publikujemy coś w sieci w mediach społecznościowych, to pamiętajmy, że dajemy licencję na wszystkie swoje zdjęcia, które mogą być wykorzystane do różnych rzeczy (…). To jest takie rzeczywiste dzielenie się, ale często nieświadome oddawanie własności komuś innemu. W związku z tym nasze zdjęcia mogą zostać później wykorzystane, żeby na ich podstawie robić dla nas profilowane reklamy. My się tak spowiadamy, na jakie strony wchodzimy, co klikamy - mówi Jacek Wasilewski.

Jest to nawiązanie do Czerwonego Kapturka, który odpowiada na każde pytanie złego wilka.

Czy da się oddzielić kulturę od ekonomii? Jak bardzo ważne są pieniądze w dzisiejszym świecie? Jak bardzo interpretacje bajek różnią się od oryginałów?

Tytuł audycji: "Moje Książki"

Gość: Jacek Wasilewski (medioznawca, pisarz)

Data emisji: 15.01.2020

Godzina emisji: 21.07

DS

Tak to bywało
Tak to bywało
cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.