Podczas zajęć "Lata w mieście" w Szkole Podstawowej nr 343 przy ul. Kopcińskiego został wyrzucony niepełnosprawny uczeń. Chłopiec cierpi na autyzm. - Miałam poczucie, że ktoś przygotował mi "paczkę do odbioru". Płakaliśmy oboje. On nie rozumiejąc sytuacji ze względu na swoją niepełnosprawność, ja z bezsilności - powiedziała matka chłopca.
Wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej, który był gościem Programu 1 Polskiego Radia, podkreślił, że "Warszawa jest niechlubnym przykładem w tym względzie".
Czytaj także:
- To bardzo bolesny temat. Wyrzucono ucznia z autyzmem z zajęć - chociaż rodzice informowali, jakie wsparcie jest potrzebne. Próbuje przerzucić się odpowiedzialność na nauczycieli, ale wiadomą rzeczą jest, że Biuro Edukacji Ursynowa temat znało. Takie przypadki są ilustracją warszawskiej polityki w tym aspekcie - stwierdził.
"To bardzo boli"
- Rodzice tych dzieci od wielu miesięcy zabiegają o to, by stworzyć na Ursynowie szkołę dla dzieci z najcięższymi postaciami autyzmu. To jest jak rzucanie grochem o ścianę. (...) W Warszawie nie ma pełnomocnika prezydenta ds. osób niepełnosprawnych. Będzie za to wkrótce pełnomocnik ds. zwierząt. To mnie bardzo bulwersuje. To bardzo boli, w jaki sposób się do tego podchodzi - podkreślił Paweł Wdówik.
- Jako pełnomocnik rządu mam obawę, że gdyby się zdarzyło, że Rafał Trzaskowski wygra wybory, to ideowo będzie on blokował wszystkie rozwiązania dotyczące osób niepełnosprawnych. Jak widać, nie są to rzeczy, które leżą mu na sercu - dodał.
Audycja: "W samo południe"
Prowadził: Antoni Trzmiel
Gość: Paweł Wdówik (wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej)
Data emisji: 09.07.2020
Godzina emisji: 12.20
PR1/haloursynow.pl/pb