Według bilansu podanego w nocy z wtorku na środę przez telewizję Al-Dżazira, powołującej się na libańskie ministerstwo zdrowia, zginęło co najmniej 78 osób. Liczbę rannych ocenia się na ponad 4 tys. Port i budynki w jego otoczeniu zostały poważnie zniszczone.
Premier Libanu Hassan Diab mówił, że odpowiedzialni za eksplozję w "niebezpiecznym" magazynie w porcie w Bejrucie zostaną pociągnięci do odpowiedzialności. - Obiecuję, że ta katastrofa nie obejdzie się bez rozliczenia. Odpowiedzialni zapłacą za nią cenę - powiedział Diab w telewizyjnym przemówieniu. - Fakty dotyczące tego niebezpiecznego magazynu, który istnieje od 2014 r., zostaną ujawnione, jednak nie będę uprzedzał śledztwa - dodał.
- Państwo libańskie ma małą szansę ustalenia tej odpowiedzialności, natomiast pewne nadzieje pokłada się w społeczeństwie obywatelskim czy mediach libańskich - mówił w "Więcej świata" dr Łukasz Fyderek z Uniwersytetu Jagiellońskiego. - Liban jest unikatowy pod tym względem, że jest to państwo bardzo słabe, jest duży problem z korupcją, w tym państwie również bardzo trudno o sprawnie działającą instytucję - dodał ekspert.
Protesty przed katastrofą
Jeszcze zanim doszło do potężnej eksplozji w bejruckim porcie, we wtorek po południu przed ministerstwem energii w stolicy Libanu doszło do protestów przeciwko coraz częstszym przerwom w dostawie prądu w całym kraju. Rząd oskarżany jest o złe zarządzenie sektorem energetycznym oraz o korupcję. - Te problemy są bardzo stare - powiedział dr Łukasz Fyderek. Gość audycji podkreślił, że w przeciągu ostatnich piętnastu lat problem dostawy prądu w tym kraju nie został rozwiązany. - Między innymi dlatego, że swego czasu było bardzo potężne lobby polityczne, w którym swoje wpływy mieli członkowie wszystkich istotnych grup wyznaniowych, które dostarczało paliwo do generatorów. Lobby blokowało przez długi czas i dalej blokuje budowę czy inwestycje w infrastrukturę energetyczną - tłumaczył dr Fyderek z UJ.
Kraj na "równi pochyłej"
Zdaniem gościa audycji liderzy poszczególnych wspólnot wyznaniowych w Libanie nie są w stanie porozumieć się w sprawie podstawowych interesów w kraju. - Efektem jest to, że od sześciu miesięcy ten kraj jest na równi pochyłej, pojawiają się gigantyczne problemy z wymianą pieniędzy, dostępem do twardej waluty i te problemy nabrzmiewają - stwierdził ekspert.
Ponadto w audycji:
- Ogłoszenie wyroku ws. zabójstwa Jana Kuciaka przełożone - 100 akredytowanych dziennikarzy zostało poinformowanych, że przewodnicząca składu sędziowskiego Rużena Sabova odwołała posiedzenie, ponieważ trwają prace nad przygotowaniem wyroku. Wg mediów podobna decyzja w odniesieniu do najbardziej obserwowanego procesu we współczesnej historii Słowacji nigdy wcześniej nie miała miejsca. Nie wiadomo, czego dotyczy brak zgody w składzie sędziowskim, który, jak informuje portal "Dennik N", miał głosować nad szczegółami wyroku. Więcej w felietonie Katarzyny Semaan.
- Chiny wezmą odwet, jeśli władze Stanów Zjednoczonych będą w dalszym ciągu prowadzić "wrogie działania" przeciwko pracującym w USA chińskim dziennikarzom – zagroził rzecznik MSZ ChRL Wang Wenbin. Z informacji MSZ w Pekinie wynika, że władze USA nie przedłużyły jeszcze wizy żadnemu chińskiemu dziennikarzowi, odkąd w maju Waszyngton ograniczył długość ich wiz do 90 dni z możliwością przedłużenia – powiedział Wang. Redaktor naczelny nacjonalistycznego chińskiego tabloidu "Global Times" Hu Xijin napisał na Twitterze, że Chiny „przygotowały się na najgorszy scenariusz, w którym wszyscy chińscy dziennikarze będą musieli opuścić USA”. Spór o dziennikarzy to element narastającego konfliktu amerykańsko-chińskiego. Gościem audycji był prof. Bogdan Góralczyk z Uniwersytetu Warszawskiego.
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.
Tytuł audycji: Więcej świata
Prowadziła: Michał Żakowski
Goście: dr Łukasz Fyderek (Uniwersytet Jagielloński), prof. Bogdan Góralczyk (Uniwersytet Warszawski)
Data emisji: 5.08.2020
Godzina emisji: 17.27
IAR/ans