W poniedziałek w Parlamencie Europejskim odbyła się debata poświęcona praworządności w Polsce. Eurodeputowani dyskutowali m.in. o uchwaleniu przez niektóre samorządy i gminy tzw. stref "wolnych od LGBT". W jej trakcie omawiano też krytyczny wobec polskich władz projekt raportu przygotowanego przez Juana Fernando Lopez Aguilara, szefa Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych PE. W dokumencie pada m.in. sformułowanie o "pogarszającej się sytuacji dotyczącej systemu legislacyjnego i wyborczego w Polsce". W zapisach są także krytykowane reforma sądownictwa i ochrona praw podstawowych polskich obywateli. W "Debacie Jedynki" dyskutowali na ten temat europosłowie Zbigniew Kuźmiuk i Bogusław Liberadzki.
Europoseł Zbigniew Kuźmiuk z Prawa i Sprawiedliwości stwierdził, że to już chyba siódma rezolucja wymierzona w Polskę, która dyskutowana jest w Parlamencie Europejskim. Jak stwierdził, PE zajmuje się praworządnością w Polsce od kiedy wybory wygrało PiS. Dodał także, że kolejne rezolucje powstają na zamówienie, czego dowodem jest choćby fakt, że w pierwszych dokumentach używano nawet tych samych sformułowań, których w Polsce w tym czasie używała opozycja. Gość Jedynki podkreślił, że w tej ostatniej rezolucji "aż się roi od różnego rodzaju stwierdzeń, które nie mają żadnego związku z rzeczywistością w Polsce".
Czytaj również:
- Skoro sprawę polskiej rodziny reguluje konstytucja, a w raporcie domagają się wprowadzania małżeństw jednopłciowych, a zatem domagają się złamania polskiej konstytucji, przecież to jest kuriozum. (...) Jeżeli pani Jourova, komisarz odpowiedzialny za te kwestie, myli Trybunał Konstytucyjny z Sądem Najwyższym, co parokrotnie wczoraj na sali jej się zdarzało, jeżeli nie bardzo wie, jaką rolę odgrywa Krajowa Rada Sądownicza, (...) wreszcie te strefy LGBT - przecież wiadomo, jak ten fake news powstał (...) - przecież to jest robione na zamówienie i nikt z polskich europosłów w tej sprawie nie protestuje - mówił Zbigniew Kuźmiuk.
Europoseł Bogusław Liberadzki z Lewicy stwierdził, że sprawa rzekomych "stref wolnych od LGBT" oraz rzekomej dyskryminacji osób LGBT w związku z brakiem możliwości zawierania przez nie małżeństw, jest jednym z wątków zawartych w rezolucji, i to - jak stwierdził - "jak najmniej ważnym" wątkiem. Zgodził się, że w Polsce obowiązuje prawo konstytucyjne, które rodzinę definiuje w konkretny sposób - jako związek mężczyzny i kobiety - i stwierdził, że w związku z tym temat ten należy zostawić "z boku", a zajmować się pozostałymi zarzutami.
Zobacz także:
- Sama rezolucja - w tym roku to już chyba trzecia. Nie tyle jest dziwne, ile rezolucji, tylko jest dziwne, że brak jest odpowiedzi pozytywnej ze strony Polski, władz Polski, chęci dialogu, rozmowy. I ja muszę przyznać, że ja się źle czuję i dzisiaj też się źle czułem wsłuchując się w tę dyskusję. Dlaczego? Otóż ja bym widział mój kraj jako kraj dumny, jako jeden z pięciu największych, postrzegany historycznie jako ten, który przyczynił się do zmiany obrazu świata 30 lat temu, jako świecący przykładem dla innych, który chce, żeby była praworządność wszędzie i u siebie też praworządnie postępuje. Więc ja traktuję ten dokument jako swego rodzaju przejaw troski - mówił Bogusław Liberadzki.
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.
* * *
Tytuł audycji: "Debata Jedynki"
Prowadził: Michał Rachoń
Goście: Zbigniew Kuźmiuk (europoseł PiS), Bogusław Liberadzki (europoseł Lewicy)
Data emisji: 15.09.2020
Godzina emisji: 18.11
PolskieRadio24.pl, jmo
"Żądanie złamania konstytucji". Zbigniew Kuźmiuk o debacie ws. praworządności w Polsce - Jedynka - polskieradio.pl