Tytuł audycji: Cztery pory roku
Prowadzą: Joanna Racewicz
Gość: prof. Anna Małgorzata Czarnecka (Narodowe Centrum Onkologii Instytut imienia. Marii Skłodowskiej Curie w Warszawie)
Data emisji: 15.10.2020
Godzina emisji: 9.00-10.00
kh
- Zmiany, które mogą być czerniakiem przede wszystkim ewoluują i powiększają się - mówi w "Czterech porach roku" w Programie 1 Polskiego Radia prof. Anna Małgorzata Czarnecka z Narodowego Centrum Onkologii Instytutu imienia. Marii Skłodowskiej Curie w Warszawie. - Czerniak nie musi być zupełnie czarny. Również siny, czerwony, niejednorodny kolor może wskazywać na to, że takie znamię jest podejrzane i może w badaniu histopatologicznym okazać się czerniakiem - dodaje.
W Polsce sumarycznie - takie dobre dane mamy z 2016 roku, w pełni wiarygodne - około 1700 mężczyzn i 1900 kobiet zapada na czerniaka i niestety to stale wzrasta, więc tak naprawdę około 4000 osób rocznie w Polsce słyszy diagnozę czerniaka.
Czy promieniowanie nadfioletowe światła słonecznego to najważniejszy czynnik odpowiedzialny za ten nowotwór? A może jednak solaria?
- Niestety każde promieniowanie jest złe i to oczywiście zależy, kto z czego korzysta. Natomiast mamy dane pochodzące z Australii - która prowadzi bardzo dokładne rejestry w tej sprawie - z których wynika, że każda osoba, która przed 35. rokiem życia korzysta z solarium ma o 75 proc. większe ryzyko rozwoju czerniaka niż osoba, która nigdy z niego nie korzysta - podkreśla profesor. - Także tak, korzystanie z solarium jest bardzo dużym czynnikiem ryzyka rozwoju czerniaka. Dla Europy - to z kolei z danych brytyjskich wiemy - to ryzyko wzrasta o około 20 proc. - zaznacza.
Czy to prawda, że jasna karnacja jest czynnikiem dużego ryzyka? - Niestety tak. Jasna karnacja to praktycznie cała Polska. Jesteśmy w rejonie, gdzie większość z nas ma jasną karnację, czyli fototyp szczególnie wrażliwy na uszkodzenia - mówi profesor.
Czy filtry słoneczne, które polecają używać dermatolodzy, chronią przed czerniakiem? - Filtry chronią pod warunkiem, że są aplikowane regularnie. To znaczy, że krem lub inny kosmetyk nakładamy regularnie co 2-4 godziny. Również po każdym skorzystaniu z kąpieli wodnej - przestrzega gość Jedynki.
A kiedy jest dobry moment, żeby zrobić sobie taki dermatologiczne przegląd pieprzyków i znamion? - Tak naprawdę każda pora roku jest dobrym momentem na przegląd skóry. Najwięcej osób zjawia się jesienią i wynika to chyba z tego, że widzimy w lecie swoje ciało i coś może nas zainteresować. Każda pora roku jest dobra do tego, żeby zadbać o swoje życie i zdrowie - podkreśla.
Jak wygląda leczenie?
- W tej chwili, zależnie od tego czy pacjent ma tzw. mutację BRAF w komórkach swojego czerniaka czy nie, podajemy albo immunoterapię albo leczenie ukierunkowane molekularnie. To dotyczy oczywiście pacjentów z rozsiewem choroby. Leki te podajemy często sekwencyjnie u różnych pacjentów - wyjaśnia prof. Czarnecka.
- Dobra wiadomość jest taka, że w tym roku tak naprawdę po raz pierwszy mamy informacje z doniesień światowych iż ponad połowa chorych z wyjściowo rozsianym czerniakiem przeżywa ponad 5 lat. To może się wydawać się mało, ale proszę pamiętać, że jeszcze kilka lat temu tak naprawdę 20-30 procent przeżywało jeden rok, czyli mamy tutaj olbrzymi postęp dzięki rozwojowi i terapii ukierunkowanych molekularnie i immunoterapii - podkreśla rozmówczyni Joanny Racewicz.
Prof. Anna Małgorzata Czarnecka uspokaja, że na szczęście duża część znamion nigdy nie zmienia się i nie nie ulega transformacji w czerniaka i nie każde znamię trzeba wycinać. - Nie udowodniono, że jeśli wytniemy wszystkie zmiany i nasza skóra będzie pokryta bliznami to nigdy gdzieś obok czerniak nie rozwinie - mówi.
- Natomiast bardzo ważna jest taka informacja, że jeśli już dochodzi do usunięcia czerniaka, zwłaszcza takiego, który miał przerzut w węźle chłonnym, to wtedy bardzo warto rozważyć leczenie uzupełniające tzw. leczenie adjuwantowe - zaznacza.
Czy można być genetycznie obciążonym czerniakiem?
- Można mieć pewne predyspozycje rodzinne czy genetyczne do rozwoju tych chorób natomiast jest to niski odsetek pacjentów. Blisko 90 proc. pacjentów choruje z uwagi na ekspozycje środowiskową. Ta genetyczna predyspozycja jest niższa - mówi ekspertka. - To zwykle jest nie dziedziczne tylko odziedziczalne. Na przykład wszyscy się w rodzinie opalamy, chodzimy na plażę, siedzimy tam cały dzień, czyli dziedziczymy po rodzicach nie tyle złe geny tylko złe zachowania - dodaje.
Audycja zrealizowana we współpracy z Ministerstwem Zdrowia w ramach kampanii społecznej "Planuję długie życie" Narodowej Strategii Onkologicznej.
Tytuł audycji: Cztery pory roku
Prowadzą: Joanna Racewicz
Gość: prof. Anna Małgorzata Czarnecka (Narodowe Centrum Onkologii Instytut imienia. Marii Skłodowskiej Curie w Warszawie)
Data emisji: 15.10.2020
Godzina emisji: 9.00-10.00
kh
Pieprzyk czy czerniak? Jak rozpoznać ten groźny nowotwór? - Jedynka - polskieradio.pl