Niezgodnie z ulotką, bez konsultacji z lekarzem. Jak sobie nie zaszkodzić stosując leki bez recepty?

Data publikacji: 12.02.2021 11:53
Ostatnia aktualizacja: 12.02.2021 16:15
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Zdj. ilustracyjne
Zdj. ilustracyjne, Autor - fizkes/Shutterstock.com
Środki przeciwbólowe, uspokajające i nasenne, na pamięć i koncentrację, mające poprawić ogólną odporność organizmu. Preparaty łagodzące objawy przeziębienia lub grypy, witaminy, minerały. Tabletki na odchudzanie, wzmocnienie stawów i kości, łagodzące objawy alergii, wspomagające rzucanie palenia, zwiększające libido, poprawiające kondycję skóry, włosów i paznokci. W naszych domowych apteczkach pełno jest przeróżnych specyfików. Czy potrafimy je stosować? Czy wiemy, czym grozi ich nadużywanie?

POSŁUCHAJ

12:33

Niezgodnie z ulotką, bez konsultacji z lekarzem. Jak sobie można zaszkodzić stosując leki (Cztery pory roku/Jedynka)

 

Rocznie Polacy łykają sto milionów opakowań różnych medykamentów o wartości dwóch miliardów złotych. Polska jest pod tym względem na czwartym miejscu w Europie, po Francji, Grecji i Włoszech.

Pediatra, lekarz rodzinny dr Łukasz Durajski zauważył w Programie 1 Polskiego Radia, że mówimy tu o lekach, na które nie potrzeba recepty, które są poza kontrolą lekarską.

- To, co najbardziej martwi, to to, że bez recepty można nabyć leki zawierające substancje, które są groźne dla zdrowia, mogą powodować duże uszczerbki na zdrowiu - podkreślił. - Na przykład niesterydowe leki zapalne to preparaty, które mogą wywołać zapalenie śluzówki żołądka i dwunastnicy. Mają również negatywny wpływ na funkcjonowanie naszego układu sercowo-naczyniowego, zwiększają ryzyko udaru mózgu i zawału serca - wytłumaczył.

Gość radiowej Jedynki zaznaczył, że problem nabrzmiewa, gdy nie stosujemy się do ulotki, przyjmujemy dany medykament długo, systematycznie. Polecił, by w sytuacji, gdy zauważymy, że coraz częściej sięgamy po popularne leki przeciwbólowe, udać się do lekarza.


Czytaj także:


Pacjenci potrafią przyjmować 30-40 tabletek dziennie

bezsenność 1200.jpg
Bezsenność, plaga naszych czasów

O tym, jak niebezpieczne jest stosowanie leków nasennych na własną rękę, w audycji "Cztery pory roku" opowiedział specjalista od zaburzeń snu dr Michał Skalski. Ekspert zwrócił uwagę, że ze środkami nasennymi należy bardzo uważać, można się bowiem od nich uzależnić, można je też przedawkować.

- Zwłaszcza uzależnienie od tzw. leków benzodiazepinowych jest dramatem. Co trzeci pacjent zgłaszający się do poradni z bezsennością to osoba uzależniona. Rekordziści łykają po 30-40 tabletek co wieczór, a i tak nie zasypiają - wskazał. - Paradoksalnie, pacjentom, którzy dopiero zaczynają chorować na bezsenność, już sam fakt, że na stoliku nocnym leży tabletka na sen, ułatwia zaśnięcie. Zabiera lęk. Oni wiedzą, że jak coś się stanie, to mogą sięgnąć po tabletkę i zasnąć - powiedział.

Według gościa Joanny Racewicz problemy ze snem ma ok. 30 proc. ludzi dorosłych i ok. 50 proc. ludzi starszych. Podstawowa metoda leczenia bezsenności polega na stosowaniu się do zasad, przestrzeganiu tzw. higieny snu (m.in. ogranicz czas spędzany w łóżku poza spaniem, nie próbuj zasnąć na siłę). Wśród zaleceń nie ma łykania środków nasennych, wręcz poleca się ich ograniczenie. 

Jeśli już zdecydujemy się sięgnąć po leki, wpierw skonsultujmy się z lekarzem (zresztą i tak musimy się do niego wybrać, ponieważ większość leków nasennych w Polsce jest na receptę), który pomoże nam dobrać odpowiedni specyfik i wyjaśni, jak mamy go stosować, by sobie nie zaszkodzić. 

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.


. 
PAP/Maria Samczuk

Tytuł audycji: "Cztery pory roku"

Prowadzi: Joanna Racewicz

Goście: dr Łukasz Durajski (pediatra, lekarz rodzinny) i dr Michał Skalski (specjalista od zaburzeń snu)

Data emisji: 12.02.2021 r.

Godzina emisji: 9.00-12.00

kk

cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.