Wyjątkowy budynek
"Andreowia" to autoironiczna, czasami nawet groteskowa opowieść, utrzymana w konwencji szopki krakowskiej. Jest pełna anegdot, komentarzy do polskiej rzeczywistości i barwnych postaci, w których czasami można rozpoznać te konkretne, powszechnie znane. Jaki był początek pomysłu na tę książkę?
- Już od dawna miałam pomysł, żeby pokazać perypetie bohatera, który mieszka z matką i zbliża się do pięćdziesiątki. Wiedziałam też, że w jakiś sposób będzie to powiązane z budynkiem, w którym kiedyś pracowałam, tj. z Krakowskim Pałacem Prasy (…). Jest to przykład architektury z lat 20., a Kraków jak wiemy ma znacznie starszą architekturę, którą chwali się i dopiero w ostatnich latach zaczyna się odkrywać i doceniać to, co powstawało w dwudziestoleciu międzywojennym i później. Ten budynek ma niesamowitą historię, ale zaczęłam się w nią zagłębiać dopiero pisząc książkę i szukając różnych inspiracji oraz wątków - mówiła w audycji Beata Chomątowska.
Początkowo Krakowski Pałac Prasy miał służyć jako dom handlowy, ale z czasem został przejęty przez Ilustrowany Kurier Codzienny i stał się siedzibą redakcji. Na dachu budynku fotografowali się praktycznie wszyscy: aktorzy, artyści oraz znani goście, którzy przyjeżdżali do Krakowa. Co więcej, główny bohater książki także pracuje w tym budynku.
- Ta książka jest poniekąd sagą, ponieważ losy właściwie całej rodziny bohatera spotykają się w tym budynku. Pisałam tę książkę w ogóle nie patrząc na to, co teraz się pisze i jakie tematy są modne. Marzyło mi się napisanie historii w klasycznej formie powieściowej, gdzie bohaterowie są osadzeni w konkretnych ramach czasowych i miejscu - stwierdziła Beata Chomątowska.
Nietypowa krakowska rodzina?
Rodzina głównego bohatera - i jednocześnie narratora - jest trochę nietypowa jak na krakowskie stereotypy, ponieważ ma pewne… ubytki. Chodzi o nieznanego ojca, który funkcjonuje pod postacią mało spójnych ze sobą i z rzeczywistością legend czy matki, która urodziła swoje jedyne dziecko po czterdziestce i zrobiła to bardziej z ciekawości niż z instynktu macierzyńskiego. Kraków też jest potraktowany czasem groteskowo bądź czule, ale - co trzeba podkreślić - nigdy koturnowo.
- Myślę, że krakowskie rodziny skrywają rozmaite sekrety i nie zawsze są koturnowe. Mnie ciągle interesował styk tego, co bardzo górnolotne z tym, co bardzo przyziemne. W Krakowie też zderzają się ze sobą dwie rzeczy, tj. tradycja przez duże "T" i trochę taki konserwatyzm, a z drugiej strony to, co jest pod spodem, czyli bujne życie w różnych jego wymiarach, niekoniecznie bardzo pasujące do tego konserwatywnego wizerunku - tłumaczyła Beata Chomątowska.
W audycji również rekomendacje literackie Tadeusza Lewandowskiego.
Czytaj także:
Tytuł audycji: Moje książki
Prowadziła: Magda Mikołajczuk
Gość: Beata Chomątowska (pisarka, dziennikarska, działaczka społeczna)
Data emisji: 3.03.2021
Godzina emisji: 21.10
DS
"Andreowia" Beaty Chomątowskiej. Powieść wbrew krakowskim stereotypom - Jedynka - polskieradio.pl