Pola Chobot & Adam Baran: chcemy działać szybko

Data publikacji: 29.03.2021 14:38

Ostatnia aktualizacja: 17.04.2021 14:47

Ten tekst przeczytasz w 1 minutę

Pola Chobot i Adam Baran, Autor - Zuza Baran

Pola Chobot i Adam Baran to jeden z najciekawszych głosów młodego pokolenia polskiej alternatywy. Dziki, nierozłączny organizm muzyczny. Nowy minialbum duetu "Trzeba mi" ukazał się 26 marca. Artyści zapowiadali go jako poetycki komunikat zmiany oraz opowieść o początku i końcu. O odradzaniu się i stwarzaniu na nowo.

Kaśka Sochacka z debiutancką płytą. "Ma być szczerze i prawdziwie"

Nawiązując do tytułu płyty, Pola Chobot przekornie mówi, że w czasie pandemii duet ma wszystko, czego mu potrzeba. - Siebie nawzajem i możliwość korzystania z tego, co mieliśmy, a czego nie docenialiśmy - precyzuje. Podkreśla, że brakuje im jedynie koncertów i kontaktu ze słuchaczami.

POSŁUCHAJ

10:03

Pola Chobot & Adam Baran o pracy w trakcie pandemii i mini-albumie "Trzeba mi" (Muzyczna Jedynka)

Ted nemeth Patryk Pietrzak rock blok 1200.jpg

Patryk Pietrzak: pandemia zweryfikowała wiele rzeczy w moim życiu

Piosenkarka przyznaje, że płyta unaoczniła muzykom, jak kruche jest wszystko, czego do tej pory doświadczali. Jest to jednocześnie czas eksperymentów. Pola Chobot do tej pory na pianinie i fortepianie komponowała, ale potem te dźwięki były przenoszone na nuty dla gitary. Teraz fortepian został dołączony do kompozycji, a ona zaczęła na nim grać podczas nagrań. - To dla mnie początek nowej drogi, jako instrumentalistki - mówi.

Adam Baran cieszy się, że partnerka wreszcie zdecydowała się grać na fortepianie, bo on bardzo lubi dźwięk tego instrumentu. - To moment pandemii spowodował, że w końcu się przełamała i stwierdziła, że jak nie teraz to kiedy - mówi. Pandemia spowodowała też zmiany w pracy nad piosenkami. Wcześniej ich utwory były bardziej spontaniczne, a powstawały głównie na koncertach. Obecnie konieczność siedzenia w domu spowodowała, że o utworach zaczęli myśleć jak o piosenkach, a nie o improwizacjach, co - jego zdaniem - przełożyło się na efekt końcowy.

Pandemia wpłynęła również na sposób prezentacji utworów. Wydawane są minialbumy bez czekania na kolekcjonowanie utworów na dużą płytę. - Zdecydowaliśmy, że chcemy działać szybko i jeśli mamy coś światu do pokazania, to trzeba zrobić to szybko i zająć się kolejnymi rzeczami - tłumaczy muzyk.