"Lato z Radiem" w Radiostacji Gliwice, czyli historia i nie tylko

Data publikacji: 10.07.2021 13:38
Ostatnia aktualizacja: 13.07.2021 12:04
Ten tekst przeczytasz w 5 minut
Sława Bieńczycka i Patryk Bedliński, a w tle Radiostacja Gliwice
Sława Bieńczycka i Patryk Bedliński, a w tle Radiostacja Gliwice, Autor - Polskie Radio
"Lato z Radiem" wyruszyło w kolejną wakacyjną podróż, tym razem Sława Bieńczycka udała się do Gliwic. Odwiedziliśmy  tam Muzeum Radiostacji Gliwice, gdzie 31 sierpnia 1939 roku Niemcy zamierzali przeprowadzić tzw. prowokację gliwicką. 

wolin.jpg
Wolin. "Lato z Radiem" w świecie Słowian i Wikingów

POSŁUCHAJ

41:53

"Lato z Radiem" w Radiostacji Gliwice. Cz. 1. (Jedynka/Lato z Radiem)


POSŁUCHAJ

40:41

"Lato z Radiem" w Radiostacji Gliwice. Cz. 2. (Jedynka/Lato z Radiem)

 

Posłuchaj
42:57 2021_07_10 11_10_29_PR1_Lato_z_Radiem.mp3 "Lato z Radiem" w Radiostacji Gliwice. Cz. 3. (Jedynka/Lato z Radiem)

Jeżeli słyszymy o Radiostacji Gliwice, to od razu przypomina nam się 1939 rok. Co w tym miejscu wydarzyło się przed 1 września? - W 1939 roku nazistowskie Niemcy pod wodzą Adolfa Hitlera były gotowe do działań wojennych przeciwko Polsce, zaś Hitler i jego towarzysze zamierzali przedstawić całą sytuację tak, jakby to Polska ponosiła odpowiedzialność za rozpoczęcie wojny. Polska w tamtym czasie miała gwarancje wojskowe ze strony Francji i Wielkiej Brytanii, że te udzielą pomocy w przypadku wojny z Niemcami, ale tylko, jeśli to Niemcy zaatakują Polskę - wyjaśnia Zbigniew Gołasz, historyk i kierownik Radiostacji - Oddziału Muzeum w Gliwicach.

Wtedy też Niemcy na całym pograniczu, a zwłaszcza na odcinku położonym nam Górnym Śląsku, przeprowadzili cały szereg prowokacji i specjalnych akcji niemieckich służb, które miały pokazać światowej opinii publicznej, że to Polacy rzekomo zaczęli wojnę.

- 31 sierpnia do tego miejsca przybyli mówiący po polsku agenci niemieckich służb specjalnych. Zostali przebrani za polskich powstańców śląskich (…), weszli do budynku i mieli stąd nadać komunikat, że Radiostacja znajduje się w rękach Polaków. Komunikat wysłany z terytorium Rzeszy, słyszalny w Paryżu i w Londynie, już w chwili nadania miał być dla Brytyjczyków i Francuzów dowodem, że Polacy wdarli się na teren Rzeszy i to miało dać Hitlerowi alibi i pretekst do rozpoczęcia działań przeciwko Polsce - opowiada o prowokacji gliwickiej Zbigniew Gołasz.

Niemiecka prowokacja nie udała się, ponieważ została niedbale przygotowana. Niemcy nie mogli nadać komunikatu, gdyż w budynku… nie było studia radiowego. Znajdowało się ono kilka kilometrów dalej w pierwotnym obiekcie Radiostacji. Agenci skorzystali więc z mikrofonu burzowego, którego mankamentem był jednak niewielki zasięg, przez co wypowiadany komunikat był słyszalny tylko w okolicy Gliwic.

Najwyższa drewniana konstrukcja

Radiostacja Gliwice to najwyższa przedwojenna konstrukcja w Europie i być może nawet na świecie. Liczy sobie około 111 metrów wysokości i jest zbudowana z drewna.

- Do budowy wykorzystano modrzew syberyjski, który jest bardzo odporny na niekorzystne czynniki atmosferyczne. Dlatego ten obiekt jest jeszcze w dobrej kondycji. Nie ma tutaj gwoździ, ponieważ elementy łączone były śrubami mosiężnymi. Poza tym, co sześć lub siedem lat wykonywany jest kompleksowy przegląd i odbywają się tu prace konserwatorskie - obrazuje Ewa Pokorska-Ożóg, miejski konserwator zabytków, architekt i autorka wydanej przez Muzeum w Gliwicach książki "Kolory miasta".
Ewa Pokorska-Ożóg zauważa, że wieża została wybudowana w 1935 w ciągu jednego roku.

- Już za dwa lata będziemy zapraszać państwa do Radiostacji w zupełnie nowej odsłonie. Ruszamy właśnie z szeroko zakrojoną rewitalizacją całego zabytkowego kompleksu Radiostacji. Inwestycja finansowana jest ze środków samorządu Miasta Gliwice, który aktywnie wspiera gliwicką kulturę. W ramach rewitalizacji powstanie m.in. całkowicie nowa wystawa stała, ale też Radiostacja stanie się ważnym miejscem pamięci poświęconej II wojnie światowej na mapie Europy oraz będzie ośrodkiem edukacyjno-badawczym, który będzie zajmować się tematem wykorzystania mediów w celach dezinformacji i manipulowania opinią publiczną - zdradza Ewa Chudyba, kierownik działu edukacji i promocji Muzeum w Gliwicach.

Co warto zwiedzić w Gliwicach?

Będąc w Gliwicach, warto również wybrać się w inne interesujące miejsca. - Przede wszystkim proponuję odwiedzić Park Chopina i znajdującą się tam palmiarnię. Jest on położony w centrum miasta, a jednocześnie jest to enklawa zieleni, miejsce historyczne, klimatyczne i piękne. Latem jest to także miejsce spotkań. Z kolei w pobliżu znajdują się przepiękne secesyjne budynki - opowiada Ewa Pokorska-Ożóg.

Ważnym miejscem jest również Dom Tekstylny Weichmanna, wybudowany w stylu modernistycznym. W przeszłości stał się on wzorcem dla domów handlowych projektowanych w innych miastach. Turystów i mieszkańców przyciąga także gliwicki rynek.

- Gliwice jako miasto miały swoje początki około 800 lat temu. Dokładnie nie wiemy, kiedy zostały nadane prawa miejskie, ponieważ nie zachował się akt fundacyjny, ale wszystko wskazuje jednak na to, że było to około 1250 roku. Jest to dość stare miasto, jak na ten obszar Europy, w jakim się znajdujemy, ale też jest to miasto, które powstało w momencie, kiedy tworzyło się naprawdę dużo miast, czyli w okresie rozkwitu średniowiecza - przybliża kwestie historyczne dr Bogusław Tracz, historyk i autor bestsellerowej książki "Gliwice. Biografia miasta" wydanej przez Muzeum w Gliwicach.

Kanał Gliwicki

Górny Śląsk może pochwalić się także Kanałem Gliwickim, na którym pływają statki pasażerskie. - Dziesięć lat temu mąż namówił mnie, żebyśmy zaczęli organizować turystykę na Kanale Gliwickim - mówi Ewa Sternal z "Mariny Gliwice".

Kanał Gliwicki ma 40 kilometrów długości i 43 metry różnicy poziomów. - Ciekawostką są zabytkowe, ponad 80-letnie śluzy, które funkcjonują do dzisiaj. Najwyższe mają ponad dziesięć metrów i naprawdę robią wrażenie, kiedy je podnosimy. Aby dopłynąć do Kędzierzyna, trzeba pokonać aż sześć takich śluz - opowiada Ewa Sternal.

Źródło: TAURON/Kopalnia Wapienia Czatkowice

Kopalnia Wapienia Czatkowice w Krzeszowicach

"Lato z Radiem" wybrało się również 80 kilometrów dalej do Kopalni Wapienia Czatkowice w Krzeszowicach. Pierwsze roboty geologiczne miały tutaj miejsce już w latach 30. poprzedniego wieku. Miały one pokazać możliwości zasobów tej ziemi, ilość wapienia oraz zaplanować dalsze wydobycie.

- To jest tzw. mączka wapienna wykorzystywana jako sorbent do odsiarczania spalin w procesie produkcji energii elektrycznej. Może być wykorzystywany również jako wapno nawozowe do odkwaszania gleb - wskazuje podczas naszej wizyty Agnieszka Cupiał, rzecznik prasowy Kopalni Wapienia Czatkowice.

Kopalnia posiada koncesję na wydobycie wapienia do 2060 roku. - Skały w tym rejonie jest o wiele więcej, może nawet na 100 lat, więc może nasi następcy postarają się o przedłużenie tej koncesji i będą dalej prowadzili wydobycie w tym miejscu - dodaje.

- Jesteśmy jednym z nielicznych producentów na południu Polski dobrej jakości kruszyw do budowy dróg - zauważa Dominik Dębski, kierownik Zakładu Górniczego Kopalni Wapienia Czatkowice.

Sponsorem audycji jest TAURON.

Czytaj także:

"Lato z Radiem" na antenie Programu 1 Polskiego Radia codziennie, od poniedziałku do soboty, w godzinach 9.00 - 12.00. Słuchaj też na stronie www.latozradiem.pl oraz w aplikacji mobilnej "Lata z Radiem".

Tytuł audycji: Lato z Radiem

Prowadziła: Sława Bieńczycka

Data emisji: 10.07.2021

Godzina emisji: 9.00 - 12.00

DS

Noc z reportażem
Noc z reportażem
cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.