Pamięć zaklęta w śpiewie

Data publikacji: 21.11.2021 06:00
Ostatnia aktualizacja: 21.11.2021 12:22
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Krajka
Krajka, Autor - Aleksandra Rózga

POSŁUCHAJ

Pamięć zaklęta w śpiewie (Jedynka/Kiermasz pod kogutkiem)

O pielęgnacji pamięci i podtrzymywaniu tradycji regionu poprzez śpiew mówili w „Kiermaszu pod kogutkiem” członkowie zespołów „Krajka” i „Żemerwa”. Zaprosiliśmy także wystawę „Nikifor. Malarz nad malarzami”!

„Krajka” pielęgnuje pamięć o ukraińskiej tradycji. To priorytet zespołu, jak podkreśla jego kierowniczka – Tatiana Nakonieczna.

- Nie powiedziałabym, że zajmujemy się odtwarzaniem in crudo. Nie mamy do tego narzędzi. Niestety, kiedy zaczęliśmy interesować się naszym regionem, w 2015 roku, nie było już od kogo brać materiału. Dlatego musieliśmy bazować przede wszystkim na pamięci. To, co staramy się w tym momencie zrobić, to ocalić od zapomnienia to, co jeszcze pozostało – mówiła Tatiana Nakonieczna – W ogóle cała „Krajka” wynikła przede wszystkim z potrzeby kultywowania pamięci. Założyły ją młode dziewczynki, wówczas trzynastoletnie! Chciały śpiewać, ponieważ w ich domach się śpiewało.

Jednak repertuar domowy nie wystarczał założycielkom „Krajki” – odczuwały, że to nie do końca to, że muszą wniknąć głębiej. Wyjść poza utarty schemat znanych ukraińskich szlagierów. Tak zaczęło się poszukiwanie, pielęgnowanie pamięci.

Przez pierwsze kilka lat zespół korzystał z archiwów muzykologów z Ukrainy. Na warsztatach członkowie grupy poznawali pieśni i techniki śpiewu od m.in. od takich osobistości jak prof. Jefremow, Tatania Sopiłka czy Susana Karpeko. W 2015 nastąpił przełom – członkowie „Krajki” postanowili szukać repertuaru z regionu. Nie było to łatwe – jego mieszkańcy z lat 40. XX w. zostali w dużej mierze przesiedleni. Członkowie zespołu szukali więc właśnie w obszarze pamięci – pamięci swoich bliskich, rodziny. Drugim ważnym źródłem okazały się zbory Oskara Kolberga. Kolejnym – nagrania terenowe studentów ukrainistyki z lat 80.-90. XX w. Znalazło się w nich wiele historii mówionych, opowieści o obrzędach, ale i śpiew.

Krajka, koncert na 10-lecie zespołu Krajka, koncert na 10-lecie zespołu

Obecnie „Krajkę” tworzą przede wszystkim studenci. Nie wszyscy mieszkają na co dzień w Przemyślu, jednak próby zespołu ustalane są tak, by każdy mógł w nich uczestniczyć.

- Spotykamy się często w święta. Również prywatnie, by po prostu pośpiewać! – Mówiła jedna z członkiń zespołu – Może zabrzmi to patetycznie, ale „Krajka” dała mi poczucie wspólnoty. Pewnej przynależności do mniejszości. Nawet nie ukraińskiej, a konkretnie: mniejszości ukraińskiej Nadsania, pogranicza.

- Moi dziadkowie nie grali na instrumentach, nie mają wykształcenia muzycznego. Ale na pewno podoba im się to, co robimy. Czują w tym coś, co kiedyś brzmiało w ich młodości – mówił inny członek „Krajki”.

Z zespołem koncertuje także Kapela Serhija Ochrimczuka. Sam Serhij jest mocno związany z regionem Bojkowszczyzny, którym zajmuje się również „Krajka”. Ale Ohrimczuk doskonale orientuje się i w innych estetykach i sposobach grania na Ukrainie, bliska jest mu także muzyka polska, co bardzo pomaga w budowaniu spójnej całości ze śpiewem „Krajki”.

- Nie zawsze możliwe jest przesłanie Kapeli Ohrimczuka nagrań źródłowych. Dlatego często to, co tworzymy to pewna improwizacja. Ale nie uważam, że to jest złe. Trzeba pamiętać o tym, że mamy do czynienia z młodymi ludźmi. Oni przetwarzają przez siebie to, co im proponuję – mówiła Nakonieczna – śpiewają po swojemu. Rzadko ingeruję w ich charakter śpiewu. Ta muzyka od setek lat żyła, ewoluowała.

Jak zwracali uwagę członkowie i kierowniczka zespołu, „Krajka” nie tylko pielęgnuje pamięć o dawnych tradycjach mniejszości ukraińskiej, tworzy także i podtrzymuje dzisiejszą wspólnotę. Członkowie zespołu spotykają się prywatnie, a spotkaniom tym towarzyszy śpiew. Stał się nieodłączną częścią, swoistą identyfikacją mniejszości Nadsania. Z pewnością bardzo trwałą, ponieważ przekazywaną oddolnie, z własnej woli.

13 listopada, w Przemyślu odbył się koncert z okazji 10-lecia zespołu „Krajka”. Ta grupa muzyczna powstała z inicjatywy uczennic ukraińskiej szkoły w tym mieście, zafascynowanych śpiewem tradycyjnym, które chciały śpiewać otwartym głosem. Do „Krajki” w poszczególnych latach dołączało wiele innych miłośników śpiewu tradycyjnego, nie tylko z Przemyśla i nie tylko ze społeczności ukraińskiej. W ciągu 10 lat zespół wydał trzy płyty: „Krajka w gościach. Od Sanu do domu”, „Krajka. W domu” i „Bywajcie zdrowi!”. Na każdym z albumów występuje również Kapela Serhija Ochrimczuka, która towarzyszy zespołowi. 

Zespół Żemerwa rozpoczyna okres żniw na ''Perepelici" we wsi Toporki Zespół Żemerwa rozpoczyna okres żniw na ''Perepelici" we wsi Toporki

W audycji  przenieśliśmy się również na Podlasie, gdzie spotkaliśmy się z zespołem „Żemerwa” i jego kierownikami Doroteuszem i Anną Fionikami z Bielska Podlaskiego.

- Zebrało się kilka dziewczyn, głównie na warsztatach… rękodzielniczych! Chciały śpiewać i tak powstał zespół „Żemerwa”. Samo słowo „Żemerwa” w dialekcie podlaskim oznacza „grupę wesołej młodzieży”, zatem dokładnie to, czym jest zespół – wyjaśniała Anna Fionik.

Rodzeństwo Fioników pochodzi z miejscowości Studziwody. Od 50 lat w okolicy odbywa się Festiwal Piosenki Białoruskiej. Do niedawna istniejąca na przeglądzie kategoria „pieśni autentycznej” pozwalała usłyszeć wszystkie wielkie głosy białoruskiej pieśni tradycyjnej z regionu. Właśnie tam, nastoletni jeszcze, Doroteusz Fionik nasycał uszy śpiewem z Dobrywody, Kaliny czy Zdaszowa.

- Pamiętam, jak jeszcze w latach 90. Usłyszałem po raz pierwszy śpiew kobiet z Dobrywody. To było niezwykłe przeżycie. Właśnie ono skierowało mnie w stronę muzyki tradycyjnej – mówił Fionik.

O pielęgnowaniu pieśni z regionu, ich poszczególnych gatunkach i charakterystyce usłyszeliśmy w audycji.

Plakat wystawy Nikifor. Malarz nad malarzami Plakat wystawy Nikifor. Malarz nad malarzami

Zaprosiliśmy również na wystawę „Nikifor. Malarz nad malarzami” w Muzeum Etnograficznym w Warszawie. O postaci wielkiego malarza Epifaniusza Drowniaka – Nikifora opowiadali: kuratorka wystawy Alicja Mironiuk-Nikolska oraz badacz jego spuścizny Wacław Szlanta ze Zjednoczenia Łemków i Michał Markowycz z Nowicy. Wystawę można zwiedzać od 16 listopada br.

Tytuł audycji: Z muzyką po Kresach

Prowadziła: Mariana Kril

Data emisji: 21.11.2021

Godzina emisji: 5.05


Folder ulubione
Folder ulubione
cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.