Nowe czy używane narty? Eksperci podpowiadają

Sprzęt sportowy, który bardzo chętnie kupowaliśmy w pandemicznym szczycie, coraz częściej trafia na platformy sprzedażowe. Przed sezonem zimowym, warto na nich poszukać m.in. nart, które możemy kupić po atrakcyjnych cenach. W ten sposób zaoszczędzimy na sprzęcie sportowym chociażby dla dziecka, które bardzo szybko z niego wyrośnie. Dotyczy to też butów, kasków, gogli, kijków czy też specjalnej odzieży.

- Jestem zwolennikiem używanych rzeczy. Nart na pewno, odzieży jak najbardziej też - mówi Marcin Jędrzejewski, sympatyk narciarstwa.

Podobnego zdania jest Bartosz Kijewski, instruktor ze Świeradowa Zdroju. - Jako stary ekologista polecam kupowanie rzeczy używanych. Wiadomo, że niezniszczonych, ani nieskorodowanych. Jest to produkt używany, którego koszt ekologiczny został już poniesiony. Jeśli mamy okazję zakupić dobry sprzęt, zachęcam do kupowania używanego - twierdzi.

Na co zwracać uwagę podczas zakupu?

Bartosz Kijewski przyznaje, że zakupy na platformach sprzedażowych są obarczone ryzykiem, ale sam nie miał jeszcze przykrych doświadczeń w związku z tym. - Ostatnie trzy pary używanych nart kupowałem w internecie i nie naciąłem się - wyjaśnia.

- Przy zakupie zwracam uwagę na charakterystykę nart i jak będę ich używał. Czy to będzie jazda po nartostradzie, bardziej krótki slalom, może dłuższy czy też czasem będę chciał wyjechać gdzieś poza nartostradę (…). Na zdjęciu można zobaczyć niewiele, choć profesjonalni sprzedawcy używanych nart robią dość dokładne zdjęcia. Można powiedzieć, że każdy decymetr kwadratowy narty jest obfotografowany. Tacy sprzedawcy nie powinni sobie pozwolić na lipę i raczej chcą sprzedawać taki produkt, który faktycznie będzie u klienta - dodaje.

Dlaczego używane narty są lepsze?

Teraz na początku sezonu narciarskiego jest jeszcze jeden powód, dlaczego warto wybrać używane i może wcale nie tak dobre - jak nowe - narty.

- Czasami w niektórych miejscach rzeczywiście warstwa śniegu jest mniejsza, wystają kamienie i jakieś pozostałości, co powoduje niszczenie ślizgów nart. Jesteśmy przygotowani na taką ewentualność, ponieważ mamy narty drugiego gatunku i troszeczkę gorszej jakości. Na pierwszy śnieg one wystarczają - mówi jeden z ekspertów.

Warto zatem sięgać po używany sprzęt, ale również czasem wybrać się tam, gdzie nie ma tłumów, a obcowanie z naturą jest nadal możliwe.

- Zachęcałbym czasami do pominięcia jakiegoś głośnego ośrodka narciarstwa zjazdowego i wybrania się raczej na biegóweczki gdzieś na łono natury. Ewentualnie w wyższe góry w Karkonosze na skitury. Jest to fajna alternatywa - poleca Bartosz Kijewski.

Czytaj także:

Tytuł audycji: Wolna sobota z Jedynką

Prowadzili: Karolina Rożej, Patryk Michalski

Materiał: Piotr Słowiński

Data emisji: 27.11.2021 

Godzina emisji: 6.46

DS