Wydobyty w XIX w. medalion trafił ostatecznie w ręce polskiej rodziny mieszkającej obecnie w Malmö. Osiem lat temu rodzina ta odkryła, że w zbiorach po babci znajduje się zagadkowy przedmiot. Był to niewielki, złoty dysk, który miał upamiętniać śmierć i pogrzeb duńskiego króla Haralda Sinozębego na wyspie Wolin w 986 roku. Autor opublikowanej właśnie książki, szwedzki badacz Sven Rosborn z Uniwersytetu w Lund, od początku walczy o uznanie tego zabytku za oryginalny.
Ale nie wszyscy podzielają jego entuzjazm. Do sceptyków należy między innymi prof. Przemysław Urbańczyk, który jest przekonany o sfałszowaniu dysku. - To jest jakiś prymitywny odlew, a w tym czasie złotnicy królewscy w Danii wykonywali wyroby jubilerskie na najwyższym poziomie - wyjaśnia. Były przeprowadzone analizy złota, z którego medalion został odlany, ale nie można stwierdzić, kiedy to się stało. Naukowiec przyznaje, że skład złota przypomina skład złota z innych przedmiotów z tego okresu. - Ale oni głupi nie byli i używali do fałszerstw autentycznego złota - mówi. Podkreśla, że wystarczy przetopić trochę złotych przedmiotów z tego okresu, np. uszkodzonych, które nie są już tak atrakcyjne, i wykonać z tego coś atrakcyjnego. Metal będzie przecież taki sam.
Profesora dziwią również miejsce odnalezienia medalionu. Od XIX wieku przeleżał jakoby w pudełku na buty, a odkopano go ponoć w podziemiach kościoła w Wiejkowie koło Wolina. Badacz mówi zaś, że przecież Harald Sinozęby został ekshumowany przez syna, Swena Widłobrodego, i pochowany w Roskilde.
Gość Programu 1 Polskiego Radia wskazuje ponadto, że właściciele podają różne okoliczności jego znalezienia. Cała historia jest podgrzewana przez książkę Svena Rosborna, a także reportaż telewizji CNN. Sugeruje też, że rozpoczęła się gra o pieniądze, bo medal został ubezpieczony na 3,5 mln koron.
Szwedzcy naukowcy zastanawiają się nad autentycznością medalionu Haralda Sinozębego
W audycji również:
Czym jest maska w kulturach świata? Dlaczego ludzie potrzebują masek? Jakie znaczenie i moc mają te sztuczne "zamienniki" naszych twarzy?
Na część z tych pytań odpowiedź daje wystawa zorganizowana w Muzeum Miejskim w Żorach, na której można zobaczyć maski afrykańskie z kolekcji znanego badacza tego kontynentu – prof. Jacka Łapotta. Na prezentowany zbiór składa się ponad 60 eksponatów, pochodzących z terenów Afryki Środkowej i Zachodniej. Wszystkie zostały pozyskane w terenie lub bezpośrednio od poprzednich właścicieli. O ich historii, w piątkowej "Eurece", na antenie Programu 1 Polskiego Radia, mówi dyrektor Muzeum Miejskiego w Żorach – również afrykanista – dr Lucjan Buchalik.
Czytaj także:
Tytuł audycji: Eureka
Prowadziła: Katarzyna Kobylecka
Goście: prof. Przemysław Urbańczyk z Instytutu Archeologii i Etnologii PAN oraz UKSW w Warszawie, dr Lucjan Buchalik (afrykanista, dyrektor Muzeum Miejskiego w Żorach)
Data emisji: 10.12.2021
Godzina emisji: 19.30
ag
Złoty medalion Haralda Sinozębego od kilku lat wzbudza kontrowersje i spory - Jedynka - polskieradio.pl