Marian Zyndram-Kościałkowski (1892-1946) urodził się w majątku Ponedel na północnej Kowieńszczyźnie. Pochodził z rodziny szlacheckiej. Studiował w Instytucie Psycho-Neurologicznym, na Wydziale Rolnictwa politechniki ryskiej, a także w Instytucie Gospodarstwa Wiejskiego i Leśnictwa w Warszawie.
Dał się porwać idei walki o niepodległość
Już podczas studiów rozpoczął działalność niepodległościową - w 1911 roku był jednym ze współzałożycieli struktur Związku Walki Czynnej w północno-zachodnich guberniach Imperium Rosyjskiego. Ściśle współpracował z Józefem Piłsudskim. Od 1915 roku dowodził oddziałami lotnymi Polskiej Organizacji Wojskowej, a od 1918 roku pełnił służbę w Wojsku Polskim.
- Na pewno - jeśli spojrzymy na młodość Mariana Zyndrama-Kościałkowskiego - był to człowiek przeniknięty ideą walki o niepodległość. Dał się porwać tej idei. Razem z innymi oddał się na usługi tej idei, w czasie, kiedy niewielu wierzyło w to, że w ogóle niepodległość będzie można odzyskać - powiedział w audycji "Eureka" prof. Janusz Odziemkowski z UKSW.
- Charakteryzowano go jako człowieka bardzo energicznego, wręcz gwałtownego. Człowieka skłonnego do demagogii. Żądnego władzy. Człowieka, który szukał tych okazji, by ten swój temperament wyładować. Ale opinie o nim były bardzo różne. Niektórzy mówili, że to człowiek nieskomplikowanej osobowości, prostolinijny. Uważali go za takiego typowego przedstawiciela ziemiaństwa, o niezbyt wyrobionym umyśle - wyjaśnił.
Był dobrym wykonawcą poleceń marszałka, ale...
W 1922 roku Kościałkowski - na polecenie Piłsudskiego - wstąpił do PSL "Wyzwolenie". W tym czasie uzyskał też mandat parlamentarny i został posłem na Sejm z ziemi wileńskiej. Był jednym z współzałożycieli Klubu Pracy, który przekształcił się w Partię Pracy. Kościałkowski został wybrany na prezesa zarządu. Wkrótce Partia Pracy połączyła się ze Związkiem Naprawy Rzeczypospolitej, tworząc Zjednoczenie Pracy Wsi i Miast. Nowe ugrupowanie weszło w skład BBWR.
W 1927 roku został członkiem stołecznej Rady Miejskiej. W latach 1930-1934 piastował stanowisko wojewody białostockiego. Przez kilka miesięcy - od 2 marca do 1 lipca - 1934 roku sprawował stanowisko komisarycznego prezydenta Warszawy. Było to efektem walki politycznej z siłami opozycyjnymi. 28 czerwca 1934 roku, po zamordowaniu Bronisława Pierackiego przez ukraińskich nacjonalistów, objął resort spraw wewnętrznych.
Po śmierci Józefa Piłsudskiego znalazł się w grupie polityków skupionych wokół prezydenta Ignacego Mościckiego, pozostającej w opozycji wobec zwolenników marszałka Edwarda Śmigłego-Rydza. W 1935 roku został premierem. Po dymisji zgodził się objąć stanowisko ministra pracy i opieki społecznej w gabinecie Felicjana Sławoja-Składkowskiego. Funkcję ministerialną pełnił do 30 września 1939 roku.
- Kościałkowski był bardzo blisko związany z Józefem Piłsudskim. Na pewno był dobrym wykonawcą poleceń marszałka. Trzeba jednak powiedzieć bardzo jasno - on nie należał do kręgu władzy Piłsudskiego. Nie był w jego najbliższym kręgu, chyba nie został do niego dopuszczony - zaznaczył gość radiowej Jedynki.
- Kościałkowski w swojej pracy podejmował działania ku dobru wspólnemu. Od strony organizacyjnej, jak i koncepcyjnej, sprawdził się, wykazał swoje talenty. Z drugiej strony - można by rzec, że były z nim wiązane pewne nadzieje po roku 1935. Było trochę rozczarowania jego postawą, bo uważano - na podstawie jego poprzednich działań - że będzie zdolny do tego, by zmienić metody rządzenia, że będzie współpracował z szerokimi kręgami społeczeństwa. Nie zostały te oczekiwania spełnione - wskazał.
Kontrowersje i poważne oskarżenia
Po przegranej kampanii wrześniowej Kościałkowski znalazł się w Rumunii, później przebywał na emigracji we Francji, a od 1940 roku w Wielkiej Brytanii. Zmarł 12 kwietnia 1946 roku w Brookwood w Surrey pod Londynem i został pochowany na tamtejszym cmentarzu.
W trakcie prac tzw. komisji Bohdana Winiarskiego, utworzonej przez emigracyjny rząd Władysława Sikorskiego w maju 1940 roku w celu zbadania poczynań władz sanacyjnych i przyczyn klęski w kampanii wrześniowej, Kościałkowski został oskarżony o szereg nadużyć związanych ze sprawowaniem przez niego funkcji premiera (m.in. tolerowanie istnienia obozu w Berezie Kartuskiej) i ministra opieki społecznej. Był również obarczany winą za śmierć robotników podczas zamieszek, które wybuchły podczas strajku w fabryce wyrobów włókienniczych Cytrona w Supraślu w 1933 roku.
- Bereza Kartuska - obóz odosobnienia zorganizowany i prowadzony przez władze II Rzeczypospolitej głównie w celu izolowania oraz psychicznego i fizycznego dręczenia oponentów politycznych - jest plamą na honorze. W jakiejś mierze to przylgnęło do Kościałkowskiego, że on tę Berezę Kartuską, jeśli nawet nie tworzył, to tolerował - zwrócił uwagę prof. Odziemkowski.
Poza tym w audycji:
Guillaume de Beauplan - francuski inżynier, pisarz i kartograf - sporządzał mapy, budował mosty, szlaki komunikacyjne i wytyczał granice polsko-moskiewskie na życzenie kolejnych władców. Jest postacią szczególną w historii polskiej kartografii. Pracował sam, posługiwał się nowoczesnymi przyrządami pomiarowymi jak astrolabium, odometr, zegar czy busola, a większość jego map nadal można uznać za aktualne.
Czytaj także:
Tytuł audycji: Eureka
Prowadziła: Katarzyna Jankowska
Goście: prof. Radosław Skrycki (Instytut Historyczny Uniwersytetu Szczecińskiego), prof. Janusz Odziemkowski (UKSW)
Data emisji: 16.03.2022
Godzina emisji: 19.30
kk