Wiktor Dyduła: nie można dać sobie wmówić, że coś jest niemożliwe

Data publikacji: 21.04.2022 15:40

Ostatnia aktualizacja: 21.04.2022 15:58

Ten tekst przeczytasz w 1 minutę

Wiktor Dyduła (P) dotarł do finału ostatniej edycji "The Voice of Poland", Autor - FOTON/PAP

- Przede wszystkim trzeba zaufać sobie i mieć trochę szczęścia, żeby być otoczonym fajnymi ludźmi. Ja to szczęście miałem i udało się. Jestem mega ucieszony z tego powodu - mówił w "Muzycznej Jedynce" wokalista Wiktor Dyduła. Właśnie ukazał się nowy singiel artyty zatytułowany "Koło Fortuny".

Jak torpeda

Wiktor Dyduła dał się poznać szerszej publiczności jako uczestnik programu "The Voice of Poland". Zajął w nim 4. miejsce i to tam zaprezentował piosenkę "Dobrze wiesz, ze tęsknię", swój późniejszy debiutancki singiel. Minęło raptem kilka miesięcy od tamtej premiery, a już ukazał się kolejny singiel artysty.

Prowadzący audycję Marcin Kusy na samym wstępie rozmowy z Wiktorem Dydułą stwierdził, że wszedł on na polski rynek muzyczny niczym torpeda. – Zgadza się. Sam nie mogę w to uwierzyć, nie nadążam za tym – śmiał się wokalista.

Za nim jednak kilka lat ciężkiej pracy. – Moje pierwsze wypociny na kartce papieru czy pierwsze nagrania, jak teraz ich słucham, to szczerze mówiąc łapię się trochę za głowę. To wszystko było jednak po to, żeby potem udało się zrobić coś, z czym ktoś może się utożsamiać i widzieć w tym jakąś wartość - tłumaczył Wiktor Dyduła.

Być prawdziwym

Gość Jedynki podkreślał, że nie chciałbym zostać zamknięty w szufladzie z określonym gatunkiem muzycznym. - Najbardziej chciałbym tworzyć coś, o czym ludzie po pierwszych przesłuchaniu powiedzą: "Tak, wierzę mu. To jest szczere i prawdziwe". Co do brzmień, na pewno będzie się to zmieniać. Tak jak w życiu, chciałbym próbować coraz to nowych rzeczy - przyznał.

Podczas rozmowy artysta zaprezentował swój nowy singiel pt. "Koło Fortuny". - Dla mnie jest to piosenka o rzuceniu się na głębszą wodę, o zaryzykowaniu, spakowaniu swojej strefy komfortu i wyruszeniu w nieznane - wyznał.