Senat obronił immunitet Grodzkiego. Mularczyk: to kompromitująca historia

Data publikacji: 20.05.2022 08:38

Ostatnia aktualizacja: 20.05.2022 09:29

Ten tekst przeczytasz w 1 minutę

- Jeżeli marszałek Grodzki chowa się za immunitetem, to oznacza, że wie, iż jest winny, wie, że prokuratura ma rację. Gdyby był niewinny, to jestem przekonany, że nie bałby się stanąć przed sądem - powiedział na antenie Programu 1 Polskiego Radia Arkadiusz Mularczyk, poseł PiS.

Tomasz Grodzki nie usłyszy prokuratorskich zarzutów. W środę wieczorem Senat nie wyraził zgody na uchylenie jego immunitetu. 52 senatorów opowiedziało się przeciwko wnioskowi prokuratury, 47 było za.

W audycji "Sygnały dnia" Arkadiusz Mularczyk stwierdził, że "jest to kompromitująca historia marszałka Senatu oraz senatorów PO, ponieważ w świetle zeznań świadków, którzy potwierdzili, że senator Grodzki, jako lekarz, pobierał opłaty, które są niezgodne z przepisami - powinien się zrzec immunitetu i stanąć przed sądem.

- W przeciwnym przypadku jego tłumaczenia oraz postawa Platformy Obywatelskiej, która rzekomo broni praworządności w Polsce, stają się jedną wielką fikcją - powiedział gość Jedynki.

"Donald Tusk powinien dać przykład"

Zapytany o wypowiedź Donalda Tuska, który przed głosowaniem ws. odwołania immunitetu marszałka Grodzkiego powiedział, że "gdyby minister Zbigniew Ziobro przestał być ministrem sprawiedliwości oraz prokuratorem generalnym, to marszałek Grodzki zrzekłby się immunitetu", Arkadiusz Mularczyk stwierdził, że "jest to kompromitująca wypowiedź, ponieważ dziś każdy obywatel mógłby powiedzieć, że stanie przed sądem, jeżeli Zbigniew Ziobro nie będzie ministrem sprawiedliwości".

- To pokazuje kompletne pomieszanie z poplątaniem. Myślę, że źle się dzieje, ponieważ Donald Tusk powinien dać przykład i zmusić (...) marszałka Grodzkiego do zrezygnowania z immunitetu, a on go kryje - powiedział poseł PiS. Dodał, że w "pewnym sensie jest to zrozumiałe, ponieważ lider PO sam ma szereg problemów".

W jego ocenie, jeżeli "marszałek Grodzki chowa się za immunitetem, to oznacza, że wie, iż jest winny, wie, że prokuratura ma rację". - Gdyby był niewinny, to jestem przekonany, że nie bałby się stanąć przed sądem - stwierdził gość audycji "Sygnały dnia".

Więcej w nagraniu.