"Nocne zmory". Luna: moją największą inspiracją są sny

Data publikacji: 24.05.2022 10:05

Ostatnia aktualizacja: 24.05.2022 10:42

Ten tekst przeczytasz w 1 minutę

Debiutancka płyta Luny pt. "Nocne zmory" ukazała się w kwietniu br., Autor - Radek Pietruszka/PAP

- Uwielbiam śnić, uwielbiam wszelakie senne wizje, czasami trochę niepokojące, wykraczające poza sferę jakiegokolwiek zrozumienia. Te obrazy, które pojawiają się we śnie, są dla mnie niesamowicie fascynujące. Wielokrotnie zapisuję je tuż po przebudzeniu i później powstają z tego piosenki - mówiła w "Muzycznej Jedynce" Aleksandra Wielgomas. Wokalistka, której artystyczny pseudonim to Luna, zadebiutowała niedawno płytą "Nocne zmory".

Sennie i po polsku

Prowadząca audycję Ula Kaczyńska nazwała swojego gościa "muzyczną wizjonerką". - Wiele utworów z tej płyty to były dokładnie te nocne, senne wizje, które gdzieś mi się przyśniły. Ale nie tylko, bo jest też tu kilka takich "dziennych" opowieści; zdarzeń, które po prostu gdzieś dostrzegłam tuż obok mnie, przechadzając się ulicą czy też słuchając otaczającego mnie świata, pulsującej gdzieś ziemi i rzeczywistości - tłumaczyła Luna.

Wszystkie piosenki na płycie "Nocne zmory" są w języku polskim. - Są to moje teksty, z wyjątkiem intro i outro, czyli pierwszego i ostatniego utworu. Zostały one stworzone na podstawie tekstu Bolesława Leśmiana. Bardzo zachęcam do ich posłuchania - powiedzała Luna.

Spójna całość

Jak dodała artystka, wybór nieprzypadkowo padł właśnie na Leśmiana. - To poeta, do którego mam bardzo duży sentyment i jest mi bardzo bliski właśnie przez tę swoją oniryczność, ale również przez bliskość natury. W momencie gdy sięgnęłam po jeden z jego tomików poezji i natrafiłam na wiersz "Śmiercie", poczułam, jak bardzo on rezonuje z tym, co ja napisałam. To było niesamowite. Stwierdziłam, że wezmę też na warsztat jego tekst i stworzę z tego piosenkę - wspominała.

Na płycie "Nocne zmory" znalazło się 15 utworów. Fonograficzny debiut Luny to zarazem jej emocjonalny portret, próba uchwycenia swoich uczuć, skomplikowanych emocji, a przede wszystkim złożoności strachu.