Maciej Wąsik: docelowo chcielibyśmy, żeby w każdej gminie była karetka

Data publikacji: 15.06.2022 09:19

Ostatnia aktualizacja: 15.06.2022 10:20

Ten tekst przeczytasz w 1 minutę

- Docelowo chcielibyśmy, żeby w każdej gminie była karetka - mówi wiceszef MSWiA Maciej Wąsik w związku z przygotowywaną przez rząd Ustawą o ochronie ludności. To szereg rozwiązań mających pomóc w ochronie obywateli przed skutkami katastrof.

YouTube/Polskie Radio

We wtorek Jarosław Kaczyński wraz z ministrem spraw wewnętrznych i administracji Mariuszem Kamińskim i wiceszefem MSWiA Maciejem Wąsikiem zaprezentował założenia projektu ustawy o ochronie ludności i stanie klęski żywiołowej. - Chodzi o przygotowanie dla państwa rozwiązań, które były niezbędne w sytuacjach kryzysowych, z którymi mieliśmy do czynienia w ostatnich latach, a nie mieliśmy ich w katalogu w powszechnie obowiązującym prawie - przekonuje gość "Sygnałów dnia".

Dziś w Polsce funkcjonuje Krajowy System Ratowniczo-Gaśniczy. Jak deklaruje na antenie Programu 1 Polskiego Radia Maciej Wąsik, pojawił się pomysł, by system ten rozwinąć. - Chcielibyśmy budować, zarówno w Państwowej Straży Pożarnej, jak i Ochotniczych Strażach Pożarnych, kompetencje ratownictwa medycznego. Docelowo chcielibyśmy, żeby w każdej gminie była karetka - zapowiada wiceminister spraw wewnętrznych i administracji w rozmowie z Grzegorzem Jankowskim.

Przynajmniej jedna karetka w gminie

Maciej Wąsik deklaruje, że "należałoby wyszkolić odpowiednią liczbę ratowników medycznych, którzy umieliby udzielać pomocy medycznej choćby ofiarom wypadków". Jednocześnie dodaje, że w założeniach projektu jest doprowadzenie do sytuacji, w której w każdej gminie byłaby przynajmniej jedna Ochotnicza Straż Pożarna z profesjonalną obsługą karetki. To jednak nie jedyny pomysł rządu. - Rozwijamy również szkolnictwo, które będzie przygotowywało ratowników medycznych - przekonuje.

W ciągu kilku lat do pracy miałoby trafić 10 tys. nowych, profesjonalnie przygotowanych ratowników medycznych. - Chcielibyśmy, żeby młodzi ludzie, którzy wchodzą w dorosłość, mieli opanowane zasady tzw. pierwszej pomocy, której może udzielić każdy obywatel, w stopniu perfekcyjnym - tłumaczy wiceszef MSWiA i dodaje, że "uczniowie ostatnich klas liceów, w ogóle szkół średnich, mieliby w swoim programie 40 godzin udzielania pierwszej pomocy". Przedmiot ten mieliby prowadzić nie uczący w danej szkole nauczyciele, ale profesjonalni ratownicy medyczni.