Bezpieczny wypoczynek nad wodą. O czym należy pamiętać?

W ubiegłym roku podczas wakacji w całej Polsce doszło do 167 utonięć. W tym roku tylko w ciągu trzech pierwszych dni wakacji utonęło 19 osób. Ratownicy Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego i policja apelują o rozsądek. Nie wbiegajmy rozgrzani do wody, nie spożywajmy nad wodą alkoholu i nie kąpmy się w miejscach niestrzeżonych.

Nie lekceważmy podstawowych zasad

Mimo corocznych apeli wiele osób wciąż lekceważy podstawowe zasady bezpieczeństwa. Efektem są tragiczne informacje napływające z całego kraju. - Tylko od piątku mówimy o 19 utonięciach na terenie całej Polski, a od początku czerwca to już 65 osób, które straciły życie na skutek nieostrożnego zachowania nad wodą - mówi Mariusz Kurczyk z Komendy Głównej Policji. Elżbieta Kwiecińska-Prysłopska przypomina, że główną zasadą jest zachowanie całkowitej trzeźwości.

Mariusz Ciarka z Komendy Głównej Policji zwraca uwagę, że poważnym problemem jest nadal korzystanie z kąpielisk niestrzeżonych. - Wtedy mamy do czynienia z bardzo okrutnymi obrazkami, takimi jak wykonywanie oględzin topielca tuż przy tabliczce zakazującej kąpieli - słyszymy. Wciąż są osoby wchodzące do wody w warunkach niesprzyjających: podczas burzy lub silnego wiatru. 

Przypadki utonięć zdarzają się również wśród użytkowników łodzi czy rowerów wodnych. Wtedy przyczyną często jest niezałożony kapok lub przekroczenie dozwolonej prędkości. - To osoby, które bardzo często poruszają się tym sprzętem pod wpływem alkoholu, a więc nie są w stanie właściwie ocenić sytuacji, jaka jest na wodzie - tłumaczy Mariusz Ciarka. 

YouTube/Sopockie WOPR

Jak rozpoznać osobę tonącą?

Tonięcie wcale nie wygląda tak jak na filmach. Przede wszystkim tonący nie jest w stanie wydobyć z siebie głosu, a co za tym idzie - nie wzywa pomocy. - Obawa przed zalaniem dróg oddechowych powoduje zaciśnięcie ust. O pomoc wołają ewentualnie osoby, które znajdują się w sąsiedztwie i są świadkami zdarzenia - mówi Jerzy Burski, ratownik wodny i instruktor. A co możemy zrobić sami?

- Jeśli jest nas kilka osób dobrze pływających, to możemy wspólnymi siłami zrobić łańcuszek. Złapać się za ręce i spróbować zbliżyć się do tonącej osoby - wyjaśnia Krzysztof Jaworski, prezes legionowskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Przede wszystkim powinniśmy być jednak czujni. Obserwujmy inne osoby, nie zostawiajmy też bez opieki najmłodszych i seniorów. 

Zobacz też: