Biały miś z Podhala ma sto lat. Z okazji jubileuszu ukazała się książka "Foto z misiem"

Data publikacji: 11.07.2022 10:00

Ostatnia aktualizacja: 11.07.2022 12:01

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Książka "Foto z misiem" Aleksandry Karkowskiej i Barbary Caillot została zaprezentowana podczas Zakopiańskiego Festiwalu Literackiego , Autor - Zakopiański Festiwal Literacki/materiały prasowe

Zakopiański miś - symbol Podhala, ulubieniec turystów, bohater milionów zdjęć. Miś nie ocenia, kocha każdego. Fotografowali się z nim biedni i bogaci, mali i wielcy, starzy i młodzi. Podczas Zakopiańskiego Festiwalu Literackiego zaprezentowana została książka "Foto z misiem", której autorkami są Aleksandra Karkowska i Barbara Caillot.

Biały miś pozował z turystami zarówno w górach, jak i nad morzem, zarówno w Polsce, jak i za granicą. Zakopiański miś odziany jest w futro owcze.
Zalążkiem albumu Aleksandry Karkowskiej i Barbary Caillot "Foto z misiem" była kolekcja zdjęć przekazana przez córkę kuśnierza szyjącego futra dla zakopiańskich misiów.
Książce towarzyszą strona internetowa oraz gra terenowa przygotowana we współpracy z Muzeum Tatrzańskim.

Autorki książki "Foto z misiem", Aleksandra Karkowska i Barbara Caillot, zajmują się historią mówioną. Podczas pracy nad wcześniejszymi książkami prosiły rozmówców o albumy rodzinne - okazywało się wówczas, że w bardzo wielu pojawiały się fotografie z białym misiem. Miś pozował nie tylko w górach, ale również nad morzem, np. na plaży czy na molo. Autorki mogą pochwalić się wspaniałą kolekcją od syna fotografa z Juraty. Miś pozuje na plaży, w koszach, na łódkach rybackich. Miś podróżował, był popularny za granicą, m.in. w Niemczech. - Tuż po I wojnie światowej Niemcy zaczęli masowo fotografować się z białym misiem - mówi Barbara Caillot.

Miś w owczej skórze

Biały miś z Podhala tradycyjnie ubrany jest w owczą skórę. - Prawdziwy zakopiański miś musi mieć kostium uszyty z białych owiec, tutejszych, podhalańskich - wyjaśnia Aleksandra Karkowska. Miś musi być "góralem", mówić góralską gwarą, umieć przyśpiewać, opowiedzieć dowcip, zagadać do turystów. Kolor skóry owczej jest biały. Gdyby brunatny miś stał na Krupówkach, ktoś mógłby się przestraszyć, że brunatny niedźwiedź przyszedł z lasu - snuje przypuszczenia Aleksandra Karkowska.

[FOTO Z MISIEM; źródło: YouTube; kanał: Muzeum Tatrzańskie]

Album od kuśnierza

Autorki książki zebrały zdjęcia z białym misiem powstałe w ciągu minionych stu lat. - Otrzymałyśmy ponad 1200 fotografii i musiałyśmy wybrać - mówi Barbara Caillot. - Wszyscy, zarówno znajomi, bliscy, ale i nieznajomi, liczyli na to, że to właśnie ich zdjęcie znajdzie się w książce. Musiałyśmy wybrać. Wybór był fotograficzny: artyzm, piękno fotografii. Zaczęłyśmy od najstarszych, z 1922 roku, ponieważ dostałyśmy album od prawnuczki kuśnierza, który szył skóry na Krupówkach. Są to niesamowicie cenne zdjęcia, których jeszcze nikt nie widział - dodaje rozmówczyni Martyny Podolskiej.

Strona internetowa i gra terenowa

Wśród zdjęć było mnóstwo takich, na których miś trzyma kobietę na rękach albo całuje panią w rękę. Na zdjęciach są zarówno górale, jak i letnicy. Wszystkie zdjęcia można obejrzeć na specjalnej stronie internetowej, gdzie zamieszczane są wszystkie zdjęcia. Zdjęcia można wyszukiwać np. dekadami, miejscowościami. Do końca lipca na dużych planszach zdjęcia eksponowane są na Krupówkach. Z Muzeum Tatrzańskim autorki książki stworzyły specjalną grę terenową poświęconą zakopiańskiemu misiowi.