Sytuacja na rynku energii. Soboń: przed całą Europą trudne miesiące

Data publikacji: 19.07.2022 14:09

Ostatnia aktualizacja: 19.07.2022 14:45

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Wiceminister finansów mówił o sytuacji na rynku energii w Europie, Autor - PAP/Piotr Nowak

- Jeśli, zgodnie z przewidywaniami, nie będzie gazu z Nord Stream 1, to spowoduje szok podażowy i wzrost cen na rynku - powiedział w Programie 1 polskiego Radia Artur Soboń, wiceminister finansów.

- Okres jesienno-zimowy będzie najtrudniejszy w historii powojennej Europy - powiedział w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Artur Soboń, wiceminister finansów. Do tej zapowiedzi nawiązano w audycji radiowej Jedynki.

- Nie wiemy dzisiaj, jak będzie wyglądała sytuacja na rynku energii. Mamy szalejące ceny - powiedział gość Magdaleny Ogórek i wskazał, że ceny rosną w takim tempie, jakiego nie można było się spodziewać. Wiceminister finansów wskazał, że trudna sytuacja na rynku jest determinowana nie tylko przez ceny, ale również przez brak surowców.

- Jeśli okaże się to, co wszyscy przewidują, że po tym tak zwanym remoncie nie będzie już gazu z Nord Stream 1 i Niemcy podobnie jak Polska będą miały zakręcony kurek z gazem, to oczywiście będzie szok podażowy - powiedział Artur Soboń i wskazał, że siłą rzeczy będzie to powodować wzrost cen.

"Ciężkie miesiące przed nami"

- To są zjawiska, na które Europa nie jest dziś do końca przygotowana. Ona będzie przygotowana za rok, dwa w coraz większym stopniu - powiedział i dodał, że nie zmienia to faktu, że "przed nami ciężki miesiące".

Minister przypuścił, że za chwilę może zostać ogłoszony komunikat KE, który zapowie oszczędności w Europie. Piotr Soboń wyraził jednak przekonanie, że "każdego miesiąca będziemy lepiej przygotowani. Wskazał na sytuację w naszym kraju i produkcję energii w Polsce. - Jesteśmy w stosunkowo nie najgorszej sytuacji. Mamy pełne magazyny gazu, mamy za chwilę Baltic Piepe, mamy dywersyfikacje na rynku ropy; mamy właściwie własny węgiel brunatny i kamienny - podkreślił.

Artur Soboń zaakcentował również, że w Polsce jest o 30 proc. więcej energii wyprodukowanej z odnawialnych źródeł. - Jest to oczywiście cenny zasób zasób - ocenił. Jak dodał, "to nie jest tak, że zagwarantujemy sobie stabilność odnawialnymi źródłami energii, ale możemy doskonale uzupełniać system".