Wkrótce otwarcie przekopu na Mierzei Wiślanej. "Udało się po pięciuset latach"

Wybudowanie przekopu przez Mierzeję Wiślaną było pierwszym etapem inwestycji. Prace trwały ponad dwa lata, a zaangażowanych w nie było ok. 3 tys. pracowników. Towarzysząca kanałowi infrastruktura to m.in. port osłonowy na Bałtyku, śluza i obrotowe mosty. Kolejne dwa etapy, czyli m.in. pogłębienie kanału żeglugowego i obudowanie brzegów rzeki Elbląg, mają być gotowe w roku 2023. 

Czekaliśmy od epoki Jagiellonów

Głównym inwestorem jest tutaj Urząd Morski w Gdyni. Jego dyrektor nie kryje zadowolenia z faktu, że zrealizowany został pomysł, którego geneza tkwi jeszcze w czasach Jagiellonów. - Udało się po pięciuset latach. Udało się po tych czasach, kiedy Eugeniusz Kwiatkowski planował budowę drogi wodnej. Myślę, że ci którzy byli negatywnie nastawieni, w obecnej sytuacji nie mają wątpliwości, że była to konieczność dziejowa - zwraca uwagę Wiesław Piotrzkowski.

Mariusz Janczewski, kierownik budowy I etapu podkreśla ogrom pracy, który włożono w realizację inwestycji przez ostatnie dwa lata. - Jeśli chodzi o prefabrykaty układane na falochronach, to 10 tys. sztuk. Siedemnaście kilometrów ścian stalowych: to kilkadziesiąt tysięcy ton konstrukcji stalowej zamontowanej w gruncie. Jeżeli chodzi o beton, to 80 tys. metrów sześciennych. Są to spore ilości - wylicza w rozmowie z Polskim Radiem.

Czytaj też:

Ułatwić funkcjonowanie przyrody

Maciej Fojcik, który prowadził nadzór środowiskowy nad budową, zapewnia, że w ramach prac zadbano również o dziką przyrodę. - Z jednej strony wiadomo, że środowisko tutaj się zmieni. Natomiast powstało mnóstwo elementów, które mają ułatwić funkcjonowanie przyrody w zmienionym ekosystemie - słyszymy. To m.in. przejścia dla zwierząt, czy sztuczna wyspa dla zwierząt, która jest już wykorzystywana przez ptaki. Na plaży od strony wschodniej stwierdzono też lęgi sieweczek obrożnych.

YouTube/Urząd Morski w Gdyni