Ambasador RP Bartosz Cichocki to jedyny ambasador, który pozostał w Kijowie po wybuchu wojny - w lutym, marcu i kwietniu.
W Dniu Niepodległości Ukrainy ambasador RP podkreślił, że obchody znacznie różną się od tych sprzed wojny. - Nie ma defilady. Władze rozstawiły w Kijowie, na głównym deptaku rosyjskie czołgi, samochody opancerzone, rozbite na froncie. Jest więc ta "wymarzona rosyjska defilada w Kijowie" świadcząca jednak o porażce Rosji - mówił Cichocki.
- Zagrożenie w zasadzie jest takie samo od dawna. Jeśli rakiety nie spadają na Kijów, to spadają na Charków i inne miejscowości - dodał.
Wizyta Andrzeja Dudy w Kijowie
- Wizyta ma symbol wsparcia - nawet w tych najtrudniejszych dniach, kiedy wszyscy mówią, że będzie niebezpiecznie. Ukraińcy to bardzo doceniają. Prezydent Andrzej Duda jest drugim - zaraz po prezydencie Zełenskim - najbardziej szanowanym przez Ukraińców politykiem - podkreślił ambasador RP.
- Prezydenci znają bardzo dobrze wszystkie sprawy. Na tyle dobrze, że obaj są w stanie omówić je bez udziału ministrów czy doradców. Były to rozmowy dot. energetyki, handlu, czy tożsamościowo historyczne - które chcemy wyprowadzić na taki poziom, by nie raniły wzajemnej wrażliwości - dodał.
Wola walki
- Nadal widoczne jest to niezwykłe zjawisko konsolidacji ludności cywilnej i sił zbrojnych. Jeśli ktoś nie walczy, to zajmuje się wspieraniem: gotuje, zbiera pieniądze, kupuje samochody - wyjaśniał Cichocki. - Gospodarka Ukrainy znacznie się kurczy, więc i możliwości wsparcia są mniejsze, jednak wola nie gaśnie - dodał.
Ambasador RP wyjaśnił, że na wschodzie, w szczególności na okupowanych terenach, sytuacja jest inna. Jak przekazał - według lokalnych dziennikarzy - wśród mieszkańców można wyczuć antywojenne nastroje. - Z różnych powodów nie mogą wyjechać, chcieliby, by ten koszmar się skończył. Wśród żołnierzy - są odcinki frontu gdzie jest bardzo trudno. Żołnierz ukraiński potrafi tygodniami nie widzieć rosyjskiego żołnierza, gdyż jest zasypywany odłamkami, rakietami - przekazał.
Cichocki wyjaśnił, że sytuacja na wschodzie Ukrainy jest przerażająca. - Trwa deukrainizacja okupowanych terenów. Rosjanie niszczą to co stoi: domy, fabryki. Burzą w pył to terytorium, które twierdzą, że wyzwolili od nazistów. Ludzi natomiast wywożą w głąb Rosji - dekoncentrując regiony. Ta liczba nie jest znana. Czasem całe domy dziecka są wywożone, niekiedy razem z opiekunami - opisywał ambasador.
Więcej w rozmowie:
Audycja: Sygnały dnia
Prowadził: Grzegorz Jankowski
Gość: Bartosz Cichocki (ambasador RP na Ukrainie)
Data emisji: 24.08.2022 r.
Godzina emisji: 8.15
Ambasador Polski na Ukrainie: trwa deukrainizacja okupowanych terenów. Rosjanie masowo wywożą ludność - Jedynka - polskieradio.pl