W ramach działań represyjnych 1 czerwca 1943 roku okupanci zamordowali 185 osób - mieszkańców wsi Sochy. Miejscowość została spalona w wyniku bombardowania. Była to jedna z najbardziej brutalnych zbrodni popełnionych przez Niemców w stosunku do polskiej ludności wiejskiej.
- Moja teściowa w czasie pacyfikacji miała sześć lat. Przeżyła ją. Często opowiadała, że pacyfikacja zaczęła się o świcie, kiedy wioska została otoczona przed oddziały niemieckie (…). W tym czasie samoloty latały i bombardowały wieś. Została ona zniszczona praktycznie kompletnie, chyba tylko jeden dom ocalał - wspomina Stanisław Kowalczyk, mieszkaniec wsi Sochy.
Kiedy samoloty przestały latać, żołnierze skierowali się ku wsi. - Mieli za zadanie wybić wszystkich - dodaje.
Niemcom zależało na Zamojszczyźnie
Wzmożony terror Niemców, w tym wobec mieszkańców wsi Sochy i Zamojszczyzny, rozpoczął się w 1942 roku. Zwiększono wtedy wymiar kontyngentów, czyli obowiązkowych dostaw płodów rolnych, jakie na zamieszkujących polskie ziemie chłopów nałożyły władze okupacyjne.
W przypadku Zamojszczyzny pojawiły się dodatkowe plany zasiedlenia tych ziem przez Niemców. Miało się to wiązać z wysiedleniem ludności słowiańskiej. Zamojszczyznę jako teren, z którego miały rozpocząć się wysiedlenia, wskazał sam szef SS Heinrich Himmler. Nie był to przypadkowy wybór: gleba w tych stronach była niezwykle urodzajna, co było szczególnie korzystne dla gospodarki III Rzeszy. Ponadto osiedlenie tam Niemców znacząco utrudniłoby działalność partyzantki w licznych lasach.
Odpowiedź Armii Krajowej
Armia Krajowa przeprowadziła działania odwetowe. - Bezpośrednią odpowiedzią na pacyfikację Soch była akcja przeprowadzona kilka dni później, 5 czerwca, na wieś Siedliska, która była położona zaledwie 6 kilometrów od Zamościa, czyli silnego, niemieckiego garnizonu, w którym stacjonowało dużo policjantów i żołnierzy - mówi Michał Durakiewicz z Oddziałowego Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa IPN w Lublinie.
- Do realizacji tej akcji skierowano jedne z najbardziej doświadczonych oddziałów Kedywu Armii Krajowej z tych terenów, dowodzone przez Józefa Śmiecha "Ciąga", Jana Turowskiego "Norberta" i Tadeusza Kuncewicza "Podkowę". W sumie około 150 relatywnie dobrze uzbrojonych, jak na warunki partyzantki, żołnierzy AK uderzyło o świcie na Siedliska - dodaje.
W akcji zginęło około 60 Niemców oraz wysoki funkcjonariusz SS z Zamościa.
Czytaj również:
Zapraszamy również do odwiedzenia specjalnego portalu Polskiego Radia poświęconemu wydarzeniom z września 1939 roku.
Tytuł audycji: Audycja specjalna "Echa tamtych dni"
Prowadzili: Iza Żukowska i Dariusz Kwiatkowski
Data emisji: 1.09.2022 r.
Godzina emisji: 20.18
DS
II wojna światowa. Niemieckie zbrodnie na Zamojszczyźnie i odwet Armii Krajowej - Jedynka - polskieradio.pl