Tomasz Rzymkowski: od 1 stycznia subwencja oświatowa ma wzrosnąć o 11 mld zł

Data publikacji: 13.09.2022 08:20

Ostatnia aktualizacja: 13.09.2022 09:45

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

- Takie są plany przyjęte przez Radę Ministrów, aby subwencja oświatowa rok do roku wzrosła o blisko 20%, o 11 mld zł. Nigdy tak wysokiego wzrostu subwencji rok do roku nie było - powiedział w Programie 1 Polskiego Radia, wiceminister edukacji i nauki Tomasz Rzymkowski.

Gość audycji był pytany o kwestię podwyżek i wynagrodzeń dla nauczycieli. Jak wyjaśnił, część podwyżek została już wprowadzona.

Nauczyciele, którzy są na początku swojej kariery zawodowej, nauczyciele na stopniu początkującym dostali od 1 września podwyżkę rzędu 20 proc., natomiast pozostali nauczyciele ponad 4 proc. - powiedział Tomasz Rzymkowski.

Rekordowy wzrost subwencji

- Od 1 stycznia w przyszłorocznym budżecie, takie są plany przyjęte przez Radę Ministrów, aby subwencja oświatowa rok do roku wzrosła o blisko 20 proc., o 11 mld zł. Nigdy tak wysokiego wzrostu subwencji rok do roku nie było - podkreślił wiceminister. Jak mówił, nauczyciele początkujący mieliby otrzymać podwyżkę w wysokości ok. 1200 zł, a nauczyciele mianowani i dyplomowani ok. 800 zł.

- Oczywiście nauczyciele powinni więcej zarabiać, co do tego nikt nie ma wątpliwości. To są osoby, które uczą, wychowują, wspierają nas jako rodziców w trudzie wychowania własnych dzieci - stwierdził gość audycji. - Szkoła ma wspierać proces wychowawczy, ale to głównie zadanie rodziców - dodał.

Rozmowy ze związkami zawodowymi

- Czasami nie rozumiem zachowań związków. W ubiegłym roku leżała na stole moim zdaniem bardzo dobra propozycja, radykalna podwyżka rzędu 36 proc. dla wszystkich nauczycieli, za 4 godz. więcej, pewne przesunięcie w czasie pracy - powiedział Rzymkowski.

Jak ocenił, wątpi w możliwość zmian w Karcie Nauczyciela, ponieważ nie ma do tego nastrojów ani zgody na scenie politycznej. - Są środowiska w polskim parlamencie, które będą bronić wielkich zdobyczy stanu wojennego, to 1982 r. ciemna noc stanu wojennego. Gen. Jaruzelski nie był w stanie dać podwyżki, to dał przywileje - mówił gość audycji.

- Najdziwniejsze przywileje zostały zlikwidowane już wiele lat temu, ale gorsetem, który ogranicza jest wymiar pensum, na tle innych państw 18 godz. to relatywnie mało. Wsłuchuję się w głos młodych nauczycieli, którzy chcieliby więcej zarabiać i więcej pracować - stwierdził wiceminister.

- Teraz jest absurd - brak możliwości by jeden nauczyciel pracował w danej szkole więcej niż 26 godz. - ma 18 godz. etatu i 8 nadgodzin. Gdy zajęć w siatce godzin jest więcej, np. 28, trzeba wypożyczać nauczyciela z innej szkoły i musi przyjechać na te 2 godz. - wyjaśniał Tomasz Rzymkowski.