"Apokawixa" - kino, które bawi się gatunkami. Przedostatni dzień pokazów 47. FPFF

Data publikacji: 16.09.2022 18:07

Ostatnia aktualizacja: 16.09.2022 19:36

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Xawery Żuławski podczas pokazu filmu "Apokawixa" w drugim dniu 47. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Teatrze Muzycznym w Gdyni, Autor - PAP/Adam Warżawa

Piątek (16.09) jest przedostatnim dniem pokazów filmów podczas 47. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych. Na tegoroczną edycję tego wydarzenia można spojrzeć jak na konfrontację pomiędzy kinem tradycyjnym a kinem, które bawi się różnymi gatunkami.

Piątek (16.09) jest przedostatnim dniem pokazów filmów podczas 47. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych.
20 pełnometrażowych tytułów walczy o nagrodę główną - Złote Lwy.
Podczas Festiwalu widzowie zobaczyli już m.in. film Xawerego Żuławskiego "Apokawixa", który ostrzega przed zagładą klimatyczną i dotyka problemu pandemii, film Agnieszki Smoczyńskiej "The Silent Twins", Jerzego Skolimowskiego "IO" i Michała Kwiecińskiego "Filip".

Reżyserzy tacy jak Agnieszka Smoczyńska czy Xawery Żuławski wykazują się artystyczną odwagą w przełamywaniu schematów narracyjnych i jednocześnie dotykają ważnych tematów.

"Apokawixa" - pierwsza polska produkcja o zombie

Xawery Żuławski w filmie "Apokawixa" ostrzega przed zagładą klimatyczną i dotyka problemu pandemii. Ten film to hybryda gatunkowa. To nie tylko pierwsza polska produkcja o zombie, ale także horror, film katastroficzny, a jednocześnie czarna komedia. - Jeśli żyje się czujnie w naszych czasach, wrażliwie i empatycznie, trudno nie mieć innych wniosków - podkreśla Żuławski. Forma, którą przyjął reżyser, jest daleka od konwencji. Choć temat jest poważny, widzowie śmiali się podczas festiwalowego pokazu. - Staram się być poważny, a wychodzi śmiesznie - wyjaśniał reżyser. - Może chodzi o to, że jestem wesołym człowiekiem i kiedy bardzo chce się coś zrobić na poważnie, to wychodzi śmiesznie (...). To jest moja przewrotna natura - dodaje reżyser.

Agnieszka Smoczyńska w filmie o pięknej, rozbuchanej artystycznie formie pt. "The Silent Twins" opowiada historię bliźniaczek artystek, a Jerzy Skolimowski, twórca filmu "IO", zrealizował wysmakowane artystycznie dzieło, którego jednym z tematów jest obrona praw zwierząt.

"Filip" - historia Żyda, któremu udaje się uciec z getta

Ale są też na festiwalu filmy o klasycznej formie. Należy do nich "Filip" w reżyserii Michała Kwiecińskiego. To inspirowana książką Leopolda Tyrmanda historia polskiego Żyda, któremu udaje się uciec z getta warszawskiego i zaczyna życie we Frankfurcie, w sercu nazistowskich Niemiec. Świetną główną rolę z szansą na nagrodę w Gdyni zagrał Eryk Kulm junior. - Duża rola, sama postać Filipa jest tak nęcąca i nieoczywista, że jest to przyjemność móc stworzyć postać, która jest nieszablonowa - mówi Eryk Kulm junior. 20 pełnometrażowych tytułów walczy o nagrodę główną - Złote Lwy.