Biden odniósł się też do wyemitowanego w środę orędzia Putina, w którym ogłosił on częściową mobilizację oraz zagroził "użyciem wszelkich środków", by bronić Rosji przed rzekomym zagrożeniem z Zachodu. "Nikt nie jest w stanie wygrać wojny jądrowej i nigdy nie może do niej dojść" - mówił prezydent USA.
- Ten komunikat był dość konkretny. Myślę, że to nie jest miejsce i forum, w którym można by było odgrażać się z powrotem Putinowi - mówi na antenie Programu 1 Polskiego Radia Tomasz Deptuła, dyrektor Centrum Badań nad Bezpieczeństwem Akademii Sztuki Wojennej. - Komentatorzy mało zwracają uwagę na to, że Biden się też powoływał na traktat o nierozprzestrzenianiu się broni jądrowej (NPT). To jest dość ciekawy wątek, dlatego że na świecie mamy wiele krajów, które posiadają takową broń i nie wszystkie są uczestnikami tego traktatu - wyjaśnia ekspert.
Jakie powinny być działania USA?
Władimir Putin ogłosił rozpoczęcie częściowej mobilizacji w kraju. Według Kremla angażować się w wojnę przeciwko Ukrainie będą przede wszystkim obywatele, którzy mają doświadczenie bojowe - do 300 tys. osób. Jednak dekret opublikowany przez władze Rosji pozwala na prawie nieograniczoną mobilizację i nie zakłada wielu wyjątków poza wyłączeniem z werbunku pracowników sektora zbrojeniowego.
Joe Biden w swoim przemówieniu wielokrotnie przypominał, że jest to wojna Ukrainy o suwerenność, i deklarował pomoc. - Przywódca USA podkreślał, że Putin nie ma prawa kwestionować suwerenności innego kraju. Trzeba pamiętać również o szerszym kontekście, że jest to jedyne wydarzenie w roku, w którym Joe Biden może przemówić do całego świata, i o ile z reguły prezydenci na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ przemawiają do pustych trybun albo do sali zapełnionej w jakiejś części, to na przemówieniu Bidena sala była pełna - zauważa gość Jedynki.
Koniec wojny na sprawiedliwych warunkach
Padła również deklaracja ze strony Joe Bidena, że USA chcą szybkiego zakończenia wojny na sprawiedliwych warunkach. - Tutaj, jeżeli szukamy słabości w wypowiedzi Bidena, nie padły żadne konkrety. Pozostała jakaś furtka na dyplomację i zobaczymy, kto będzie chciał z niej skorzystać - podkreśla Tomasz Deptuła. - Amerykańska pomoc dla Ukrainy jest bardzo ważna, dalej dostarczają krajowy, nowoczesny sprzęt wojskowy - dodaje ekspert.
Czytaj także:
Poza tym w audycji:
- Trzeci dzień wizyty prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Andrzeja Dudy w USA. Relacja Wojciecha Cegielskiego.
- Wśród 10 jeńców wojennych wypuszczonych przez Rosjan dzięki mediacji Arabii Saudyjskiej jest pięciu obywateli Wielkiej Brytanii - potwierdziła premier tego kraju Liz Truss. Podziękowała też prezydentowi Ukrainy Wołodymyrowi Zełenskiemu i władzom Arabii Saudyjskiej za pomoc. Więcej w felietonie Michała Strzałkowskiego.
- Będą nowe, europejskie sankcje wobec Rosji. Zapowiedział je szef unijnej dyplomacji Josep Borrell w Nowym Jorku, po zwołanej w trybie pilnym naradzie ministrów spraw zagranicznych krajów członkowskich. Takie jest też przesłanie opublikowanego oświadczenia Josepa Borrella w imieniu 27 krajów Unii. Restrykcje mają być odpowiedzią na ogłoszenie przez Władimira Putina częściowej mobilizacji około 300 tys. rezerwistów i planowane pseudoreferenda o przyłączeniu do Rosji okupowanych przez nią terytoriów Ukrainy. Rozmowa z prof. Katarzyną Żukrowską ze Szkoły Głównej Handlowej.
Tytuł audycji: Więcej świata
Prowadził: Paweł Lekki
Goście: Tomasz Deptuła (dyrektor Centrum Badań nad Bezpieczeństwem Akademii Sztuki Wojennej), prof. Katarzyna Żukrowska (SGH)
Data emisji: 22.09.2022
Godzina emisji: 17.32
IAR/ans
Biden na Zgromadzeniu ONZ mówił o celu Rosji. "Dość konkretny komunikat" - Jedynka - polskieradio.pl