"To nie służy polskiej racji stanu". Doradca prezydenta o słowach Sikorskiego nt. Nord Stream

Nie milkną echa informacji o awariach obu nitek gazociągu Nord Stream. Do tej sprawy odniósł się między innymi były minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, który w mediach społecznościowych zasugerował, że za uszkodzenia odpowiedzialne mogą być Stany Zjednoczone. Wpis byłego szefa MSZ skomentowała rzecznik rosyjskiego resortu spraw zagranicznych. "Czy to oficjalne oświadczenie o ataku terrorystycznym?" - napisała na Twitterze Maria Zacharowa.

Do tej kwestii na antenie Programu 1 Polskiego Radia odniósł się doradca prezydenta RP Paweł Sałek. Jak wskazał, "wypowiedź byłego szefa MSZ jest skrajnie nieodpowiedzialna". - Były minister spraw zagranicznych Polski nie powinien się w ten sposób wypowiadać. To nie służy ogólnie polskiej racji stanu. Nie ma co tego typu spraw komentować w taki sposób, tym bardziej na Twitterze - podkreślił.

Gość audycji dodał ponadto, że w nocy w amerykańskiej prasie pojawiły się komentarze, które brały na tapet wypowiedź Radosława Sikorskiego i poddawały go analizie.

Awaria gazociągów Nord Stream

Odnosząc się bezpośrednio do kwestii awarii gazociągów Nord Stream, Paweł Sałek ocenił, że "to bardzo interesująca, ale jednocześnie skrajna i niebezpieczna sytuacja". - W tak trudnym okresie związanym z wojną na Ukrainie, z tym, jakie mamy potężne problemy z surowcami, energią i paliwami w całej Europie, dochodzi do sytuacji naruszenia infrastruktury gazowej - wskazał, dodając, że "nie podejrzewa, by przyczyną awarii były kwestie techniczne" oraz, że "pojawiające się informacje świadczą o tym, że mogło dojść do jakiejś ingerencji".

Doradca prezydenta RP podkreślił także, że "kwestia wyjaśnienia przyczyny awarii Nord Stream jest teraz szalenie istotna". - Także ze względu na ta wielką inwestycję oraz uroczystość otwarcia gazociągu Baltic Pipe, który we wtorek został oddany do pracy - zaznaczył.

- W sprawie awarii Nord Stream musimy zaczekać na więcej informacji od naszych duńskich i szwedzkich partnerów. Na ten temat będą też prowadzone rozmowy w Komisji Eurpejskiej i Radzie UE. Nie spekulujmy, tylko zaczekajmy na oficjalne oświadczenia - podkreślił.

Czytaj także:

Więcej w nagraniu.