"W" jak wolność. W Gdyni rusza XIV Międzynarodowy Festiwal NNW

Data publikacji: 28.09.2022 11:10

Ostatnia aktualizacja: 28.09.2022 16:54

Ten tekst przeczytasz w 1 minutę

Nagrody zaprezentowane podczas konferencji prasowej nt. XIV Międzynarodowego Festiwalu Filmowego Niepokorni Niezłomni Wyklęci w dniu 26 września w Warszawie, Autor - (ad) PAP/Albert Zawada

Już dziś w Gdyni rozpoczyna się XIV Międzynarodowy Festiwal Filmowy Niepokorni Niezłomni Wyklęci. Na publiczność czeka 200 wydarzeń, w tym 100 pokazów filmowych opowiadających o różnych drogach do wolności.

Przedpremierowy pokaz ukraińskiego filmu "Snajper", gruziński kandydat do Oscara "Brighton 4th" czy amerykański "Niepokonany" Barry'ego Levinsona - to najgłośniejsze tytuły czekające na uczestników XIV Międzynarodowego Festiwalu Filmowego Niepokorni Niezłomni Wyklęci. W planach jest również prapremiera polskiego filmu "Orzeł. Ostatni patrol". W ramach wydarzenia przewidziano trzy konkursowe kategorie filmowe: fabuła międzynarodowa, dokument międzynarodowy i dokument polski.

Drogi do wolności

Choć NNW znaczy "Niepokorni, Niezłomni, Wyklęci", w ostatnich latach coraz częściej "W" pojawia się jako "wolność". - Poszerzamy formułę festiwalu, która została stworzona 15 lat temu. Chcieliśmy opowiadać o polskiej historii 1944-1989. Dzisiaj jesteśmy w roku, w którym świat się zmienił. Wiele tematów zostało mocno przywołanych - zwraca uwagę dyrektor i twórca festiwalu Arkadiusz Gołębiewski. Dodaje, że twórcy filmów na bieżąco reagują na rozwój sytuacji.

Właśnie dlatego podczas festiwalu mocno obecny będzie wątek wojny na Ukrainie. W konkursie dokumentu międzynarodowego znalazł się np. obraz Pawła Narożnika pt. "Ostatnia niedziela w przedwojennym Lwowie". Akcja dzieje się 20 lutego, na cztery dni przed rosyjską inwazją. Gdyński festiwal w ciągu kilku lat zyskał międzynarodowy charakter. Osią całości są "drogi do wolności", ale filmowe spojrzenia różnią się w zależności od konkretnego państwa.

Fb/Festiwal Filmów NNW

Wspólna historia, różne spojrzenia

Doktor Mateusz Werner, przewodniczący jury w konkursie dokumentu międzynarodowego, podkreśla, że kraje dawnego bloku wschodniego łączy historia walki o niepodległość, a jednocześnie zwraca uwagę na pewne niuanse. - To jest ciekawe, kiedy porównujemy historię ruchów antykomunistycznych w Polsce, Czechach czy na Węgrzech - analizuje gość "Sygnałów dnia". Podkreśla też, że region ten został doświadczony dramatycznymi wydarzeniami w najnowszej historii.

NNW to jednak nie tylko filmy. To również pokazy wideoklipów oraz konkurs reportaży radiowych z udziałem dokumentalistów Polskiego Radia: Urszuli Żółtowskiej-Tomaszewskiej, Joanny Bogusławskiej, Macieja Jastrzębskiego, Adama Bogoryja-Zakrzewskiego czy ubiegłorocznego zwycięzcy - Jakuba Tarki. Festiwal potrwa do 1 października, a wstęp na wszystkie wydarzenia jest wolny.