"Twoja twarz jutro", "Serce tak białe", "Zakochana", "Berta Isla" czy wydana niedawno - ostatnia, jak się okazuje - powieść pt. "Tomás Nevinson". To tylko część bogatego literackiego dorobku Javiera Mariasa. W Polsce nie był on dotąd autorem szeroko znanym, ale na świecie czy w samej Hiszpanii sytuacja wyglądała inaczej. Był doceniany i uznawany za postać wybitną. Choć i tu jest pewne zastrzeżenie.
Wbrew oczekiwaniom wielu nie otrzymał literackiej Nagrody Nobla. - Nobel pasowałby mu do kolekcji. Myślę, że i Akademia Szwedzka dobrze by wyglądała, gdyby dołączyła do grona swoich laureatów tak poważną postać. Szkoda. Ale Marías jest w świetnym towarzystwie. Borges nie dostał, Cortazar nie dostał, wielu ich nie dostało - zwraca uwagę Tomasz Pindel.
Literatura naprawdę piękna
Choć pojęcia "literatura piękna" używa się w kontekście beletrystyki, w przypadku książek Hiszpana jest ono w dwójnasób trafne i adekwatne. Oryginalny styl, wielka mądrość, porywająca fabuła. To nieodłączne cechy prozy Maríasa. - Należał do bardzo szczupłego grona, co do którego nie wahałbym się używać określenia: "wielki pisarz" i "wielka literatura". To są powieści pełne akcji, choć czasami trzeba na tę akcję poczekać. Marías był mistrzem odsuwania w czasie, kuszenia - analizuje gość "Moich książek".
Fb/Wydawnictwo Sonia Draga
Tomás Nevinson, tytułowy bohater ostatniej powieści hiszpańskiego autora, jest szpiegiem, który po dłuższej przerwie powraca do tajnych służb. Tym razem jego celem staje się pewna kobieta: pół Hiszpanka, pół Irlandka, która dziesięć lat temu brała udział w organizacji zamachów ETA i IRA. Obok wątków sensacyjnych mamy tu iście filozoficzne rozważania nad tym, czym jest zabijanie. - Na przykładzie powieści świetnie widać mechanizm fascynujących opowieści, które dotyczą nas, zwykłych ludzi - słyszymy.
Czytaj też:
Moralitet uniwersalny
I nie chodzi tu wcale o towarzyszące bohaterowi dylematy dotyczące tego, kogo zabić, lecz o poznanie prawdy o człowieku. - Na głębszym planie to historia mężczyzny, który spotyka trzy kobiety i musi dowiedzieć się, kim one są. Musi zinterpretować ich zachowanie i przekazać swoim przełożonym informację, która najpewniej będzie oznaczać śmierć jednej z nich - tłumaczy Tomasz Pindel. Dodaje, że właśnie na podstawie oceny drugiego człowieka każdy z nas nieustannie podejmuje własne decyzje.
Javier Marías w swojej prozie często stosuje długie zdania. W ocenie gościa Programu 1 Polskiego Radia widać tu wpływy literatury panamerykańskiej. - To taka neobarokowość. Z tym, że u Maríasa nie jest ona czcza, to służy bardzo konkretnym celom. Pierwsze zdania intrygują, taka też jest rola pierwszego zdania - przekonuje Tomasz Pindel. Dodaje, że Hiszpan był dotąd określany jako autor estetycznie wymagający.
Tytuł audycji: Moje książki
Prowadziła: Magda Mikołajczuk
Gość: Tomasz Pindel (tłumacz)
Data emisji: 28.09.2022
Godzina emisji: 23.08
mg/kor
Literatura naprawdę piękna. Wspomnienie Javiera Maríasa - Jedynka - polskieradio.pl