Łukaszenka zdecydował o tajnej mobilizacji. Ekspert: Białorusini nie chcą angażować się w wojnę na Ukrainie

Data publikacji: 14.10.2022 19:11
Ostatnia aktualizacja: 14.10.2022 19:15
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Aleksander Łukaszenka
Aleksander Łukaszenka , Autor - Drop of Light/shutterstock
Aleksander Łukaszenka podjął decyzję o przeprowadzeniu na Białorusi ukrytej mobilizacji w celu uzupełnienia składu osobowego jednostek bojowych - informuje w piątek niezależna Nasza Niwa, powołując się na źródła w armii. Jak informuje portal, mobilizacja będzie się odbywać pod pretekstem "sprawdzianu zdolności bojowych" i na pierwszym etapie nie będzie ona obejmować dużych miast.

Czy mamy się obawiać Białorusi?

Jak ocenia Nasza Niwa, działanie te zwiększają prawdopodobieństwo eskalacji na granicy białorusko-rosyjskiej, które dotąd analitycy oceniali jako niskie, pomimo tego, że Łukaszenka obwieścił o uruchomieniu na terenie kraju wspólnego z Rosją Regionalnego Zgrupowania Wojsk.

Media przytaczają również wypowiedź ministra spraw zagranicznych Uładzimira Makieja, który w wywiadzie dla rosyjskiej gazety "Izwiestija" oświadczył, iż na Białorusi "wprowadzono reżim operacji antyterrorystycznej". Szczegółowych informacji na ten temat nie ma. Nie ogłaszały jej władze państwowe. - Łukaszenka i Makiej nie mogą dojść do porozumienia. Wydaje się, że na ten moment nie musimy obawiać się wojsk białoruskich - mówi na antenie Programu 1 Polskiego Radia Bartosz Tesławski z portalu naWschodzie.eu. - Na pewno Ukraina, jak i inne państwa NATO, śledzą układ mobilizacyjny na Białorusi i zapewne dowiemy się tego, co miałoby się wydarzyć - dodaje. 

Część wojsk ukraińskich na północy 

Napięcia generowane przez białoruską armię powodują, że Ukraińcy muszą po północnej stronie utrzymywać część wojsk, których nie mogą wykorzystać do walk w innych częściach kraju. - Jest to dla Ukrainy duże obciążenie, ale warto zaznaczyć, że granicę północną zabezpiecza obrona terytorialna, nie jednostki frontowe, które dzisiaj są angażowane na terytorium Donbasu czy na odcinku chersońskim - zwraca uwagę gość Jedynki. - Wciąż nie doszło do pełnej mobilizacji ze strony Ukrainy, do zabezpieczenia swojej granicy od północy - podkreśla. 

Zaangażowanie Białorusi w wojnę 

Białoruś bierze udział w wojnie, którą Rosja prowadzi przeciw Ukrainie, m.in. udostępnia terytorium do atakowania, bazy wojskowe, lotniska czy dostarcza paliwo do czołgów. Jednak do tej pory Aleksander Łukaszenka nie decydował się na aktywne włączenie do wojny. - Społeczeństwo białoruskie jest przeciwne samej operacji prowadzonej na Ukrainie i jest przeciwne jakimkolwiek działaniom wojskowym, ponieważ Białorusini są pokojowym narodem - wyjaśnia Bartosz Tesławski. -  To byłaby nagła zmiana retoryki na bojową, czego społeczeństwo białoruskie nie zaakceptuje, poza tym byłoby to ryzykowne dla samego Łukaszenki. (...) Moskwa dalej nie znalazła kart, którymi powinna zagrać, aby wciągnąć w ten konflikt Białoruś - ocenia ekspert. 


POSŁUCHAJ

19:41

Alaksandr Łukaszenka podjął decyzję o przeprowadzeniu na Białorusi ukrytej mobilizacji (Więcej świata/Jedynka)

 

Czytaj także:

Poza tym w audycji:

- Nadszedł czas, by obronić czarnomorski korytarz zbożowy - zaapelował minister spraw zagranicznych Ukrainy, wzywając "wszystkie państwa, by pokazały Rosji, że szantaż powinien się skończyć". Wcześniej agencja Reutera poinformowała, że Rosja jest gotowa wycofać się z "inicjatywy zbożowej". "Rosja robi dokładnie to, przed czym ostrzegaliśmy - wznawia granie głodem i grozi inicjatywie zbożowej na Morzu Czarnym. Chcę, by każda afrykańska, azjatycka, bliskowschodnia rodzina wiedziała: Ukraina nie wysuwa żadnych dodatkowych żądań, chcemy, by korytarz nadal działał" - zaznaczył Kułeba w oświadczeniu opublikowanym na Twitterze. Felieton Pawła Buszki.

- Ukraina otrzyma sprzęt do zwalczania rosyjskich i irańskich dronów - zapowiedział wczoraj w Brukseli Jens Stoltenberg, po zakończeniu dwudniowego spotkania ministrów obrony państw członkowskich NATO. Rozmowa z kmdr. por. rez. Maksymilianem Durą z portalu Defence24.pl. 

- Pomnik żołnierzy radzieckich na Cmentarzu Antokolskim w Wilnie został, w oczekiwaniu na demontaż, przykryty czarną tkaniną - poinformowały władze litewskiej stolicy. Ma to chronić monument przed atakami wandali, do jakich doszło w ubiegłym tygodniu. Na cmentarzu zostaną zainstalowane też kamery. Korespondencja Kamila Zalewskiego. 

Tytuł audycji: Więcej świata

Goście: Bartosz Tesławski (portal naWschodzie.eu), kmdr por. rez. Maksymilian Dura (portal Defence24.pl)

Data emisji: 14.10.2022

Godzina emisji: 17.32

IAR/ans/kor 

cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.