Kontrofensywa Ukrainy. Ekspert: przy użyciu sił konwencjonalnych Rosja nie jest w stanie wygrać tej wojny

Wołodymyr Zełenski odwiedził Chersoń. Miasto w zeszłym tygodniu zostało wyzwolone spod rosyjskiej okupacji.

Henryk Szrubarz zapytał swojego gościa o sytuację w tym mieście i przebieg kontrofensywy ukraińskiej. 

Dr Jakub Olchowski, mówiąc o wizycie prezydenta Ukrainy w Chersoniu, stwierdził, że to nie pierwsza tego typu symboliczna wizyta. - Symboliczne jest też to, że rzecznik prasowy Kremla Dmitrij Pieskow, zapytany o opinię na temat tej wizyty, odmówił komentarza. Nic dziwnego, że domówił, bo dla odmiany prezydent Federacji Rosyjskiej ani razu nie pojawił się na linii frontu, natomiast w przypadku prezydenta Załęskiego to nie jest pierwszy raz - podkreślił ekspert Instytutu Europy Środkowej.

Oceniając przebieg wojny i trwającej ukraińskiej kontrofensywy, gość Jedynki zauważył, że "Rosjanom trudno przyznawać się do porażek". - Ta wojna miała trwać trzy dni i zresztą do tej pory Ukraińcy sarkastycznie używają określenia "trzydniowa wojna", bo ta wojna trwa już wiele miesięcy. Militarnie, przy użyciu sił konwencjonalnych, Rosja nie jest w stanie wygrać już tej wojny - mówił.

Trudna sytuacja w Donbasie

Olchowski dodał, że w tej chwili najważniejsze jest wyzwolenie Chersonia i znacznej część Chersońszczyzny. - Chociaż pamiętajmy, że nie została ona w całości wyzwolona i na prawym brzegu Dniepru jeszcze pozostają jednostki rosyjskie, z którymi walka będzie trudna, bo są one rozproszone i będą chciały przekroczyć rzekę - zauważył.

Przyznał ponadto, że problemem będzie też to, co się dzieje teraz na północy kraju, w Donbasie. - Tam Rosjanie będą między innymi przerzucać siły wycofane spod Chersonia i będą starali się prowadzić działania zaczepne - mówił. Zaznaczył, że putinowskie wojska podobnie działają wokół Bachmutu.

- Niewykluczone, że Bachmut zostanie wzięty przez Rosjan. Ale w wymiarze strategicznym nie ma to większego znaczenia - ocenił Dr Jakub Olchowski.

Ekspert Instytutu Europy Środkowej mówił też, że "wraz z pogarszaniem się warunków atmosferycznych działania zaczepne po obu stronach będą ograniczane".

Audycja: W samo południe