Nie na każdego jednak strach działa mobilizująco. Jak poradzić sobie na przykład w razie konieczności udzielenia szybkiej pomocy komuś innemu, kiedy nas samych paraliżuje strach?
- Jeżeli mamy procedury w głowie i to procedury, które są przećwiczone, to w pewnym momencie one się włączą - podkreśla rozmówczyni Daniela Wydrycha.
- Reakcja stresowa przebiega zawsze w trzech etapach: pierwszy to dezorganizacja, czyli myślenie: "co to będzie?", "co się stanie?", "co ja mam zrobić?". I to jest moment zagubienia - wylicza psycholog. - Później zaczyna się adaptacja, czyli tak naprawdę ten moment, kiedy zaczynamy sobie przypominać procedury - o ile ich się wcześniej nauczyliśmy. Dlatego tak ważne jest, żeby już od szkoły podstawowej uczyć dzieci numerów alarmowych oraz tego, co robić, kiedy ktoś jest nieprzytomny, jak wygląda pozycja bezpieczna - dodaje.
Pozytywne afirmacje
Psycholog podkreśla, że bardzo ważne jest także uczenie, że dobry ratownik ratuje najpierw sam siebie. - Mamy często tendencję do rzucania wszystkiego, zatrzymywania się na przykład na środku drogi i narażania siebie na to, że również staniemy się ofiarą wypadku. Przeczekajmy ten moment dezorganizacji, starajmy się głęboko oddychać. Nazwijmy to, co się dzieje, że się wystraszyłem - nawet w myślach. A jeżeli dosięgnie nas atak paniki, pomagają na przykład pozytywne afirmacje: "nic się nie dzieje, to tylko atak paniki, nie umieram, dam radę".
Dr Beata Rajba mówi, że istnieją trzy podstawowe style radzenia sobie ze stresem. - Niektórzy wygrali na loterii styl skoncentrowany na działaniu, więc biorą byka za rogi, to ich uspokaja. Inni mają styl skoncentrowany na emocjach, czyli tak naprawdę wybuchają lękiem, płaczem, zaczynają się złościć, krzyczeć. Dopiero kiedy te emocje wyrażą, są w stanie działać - wyjaśnia.
Rozmyte poczucie odpowiedzialności
- Są także tacy, którzy mają styl skoncentrowany na unikaniu, czyli tak naprawdę szukają kogoś, kto za nich przejmie odpowiedzialność. Ważne jest, żeby wiedzieli o tym i żeby to robili skutecznie, czyli na przykład zamiast wołać: "Pomocy!" wołali "Proszę pana, proszę mi pomóc!". Jeżeli kogoś wskazujemy, to nie występuje rozmyte poczucie odpowiedzialności - mówi specjalistka. - Często się zdarza, że kiedy się coś dzieje, jest grupa widzów, z których nikt nie reaguje. Jeżeli wskażemy osobę, która ma zareagować, jest duża szansa, że to zrobi, ponieważ ma mniejszy lęk i na zimno oceni sytuację - dodaje.
Na specjalne życzenie słuchaczy Programu 1 Polskiego Radia przygotowaliśmy poradnik, z którego można się m.in. dowiedzieć, jak pomóc w przypadku zadławienia oraz jak odróżnić zadławienie od zakrztuszenia. Zapraszamy do oglądania:
Tytuł audycji: Cztery pory roku
Prowadził: Daniel Wydrych
Gość: dr Beata Rajba (psycholog, Dolnośląska Szkoła Wyższa)
Data emisji: 14.11.2022
Godziny emisji: 11.17
kh/kor
Oswoić strach. Psycholog o stylach radzenia sobie ze stresem - Jedynka - polskieradio.pl