Nowoczesność zmieszana z klasyką. Zespół Ogień przedstawia nową płytę

Podczas 54. Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu zespół Ogień zdobył trzy nagrody. Trzy lata później grupa miała już gotowy materiał na płytę, jednak plany nagraniowe pokrzyżowała pandemia. - Materiał był w części gotowy, ale nie mieliśmy w zasadzie dogadanego wydawcy - opowiada Przemysław Zakrzewski z grupy Ogień.

Utrudnione możliwości pracy studyjnej zespół przeznaczył na dopracowanie swojego brzmienia. - Postanowiliśmy, że chcemy zmienić kierunek. Że chcemy pójść półkę wyżej niż ta muzyka, z którą wygraliśmy w Opolu. Zaczęliśmy szukać różnych producentów i okazało się, że ten najlepszy jest ulicę dalej. Hubert Urbaniak, czyli NDA, który wcześniej robił po prostu remiksy i zaczął robić muzykę autorską. On się bardzo rozwinął przy nas, jak również my przy nim, i stał się częścią naszego zespołu - opowiada wokalista zespołu Filip Popów.

Czytaj również:

Nowoczesny styl

Na nowym albumie grupa poszła w innym kierunku stylistycznym niż ten, który zaprezentowali w Opolu. Jak jednak zaznaczają członkowie zespołu, nadal chcą pozostać wierni klasyce. - Chcieliśmy pozostać wierni tej muzyce gitarowej, ale nie przesadzaliśmy z tym. Są to gitary zagrane nowocześnie. Gram już naprawdę trochę lat na gitarze, ale dopiero producent zaczął wyciągać ze mnie nowe rzeczy. Okazało się, że nowoczesna muzyka wymaga zupełnie innego grania. Być może prostszego, ale z drugiej strony trudniejszego pod względem rytmiki i grania w punkt - mówi Przemysław Zakrzewski.

Źródło: ZespolOgien/YouTube

Przyjacielskie zaufanie

W rozmowie z Marcinem Kusym muzycy zespołu Ogień przyznają, że praca nad nowymi utworami opiera się na współpracy i wspólnym zaufaniu. - Tak naprawdę jest tak, że Przemek (Zakrzewski - red.) wymyśla koncepcję i zagrywki, które potem idą do studia. Później Hubert razem z Przemkiem to przerabiają, a na końcu przychodzę ja i nagrywam wokal - opowiada Filip Popów.

- Po tylu latach mamy do siebie takie zaufanie i świadomość, w którą stronę chcemy iść, że w zasadzie całe brzmienie zespołu to Filip, Hubert i ja. Naszym chłopakom po prostu podoba się to, co robimy - mówi Przemysław Zakrzewski.