Tadek Seibert z nowym singlem. "Czekałem na pokazanie publiczności mocnego Tadzika"

Seibert to wykonawca z jednej strony bardzo liryczny, z drugiej zaś dysponujący dużą rozpiętością głosu. Pytany o ewentualne problemy z wyborem stylu, w którym czuje się najlepiej, przyznaje, że nie chce ograniczać się do konkretnych gatunków. Jako przykład podaje Freddiego Mercury'ego. - Był kojarzony z tych wszystkich osłuchanych hitów, ale kombinował z operą. Poszukiwał i do komponowania inspirowało go wiele muzycznych stylów - zwraca uwagę gość "Muzycznej Jedynki".

Sam Tadeusz Seibert zaczynał od klasy jazzowej w Akademii Muzycznej w Bydgoszczy, na początku często sięgał również po repertuar polski. - Muzyka we mnie jest od dziecka i wydaje mi się, że nie ma takiej muzyki, na którą się zamykam. Myślę, że najpiękniejsze w muzyce jest to, by nie klasyfikować, tylko cały czas poszukiwać i odnajdywać siebie w różnych kierunkach - nie ma wątpliwości artysta. Najnowszą propozycją dla fanów jest singiel "KameleON".

"KameleON". Efekt wyjątkowej współpracy 

To współpraca Seiberta z Tomsonem i Jareckim, a także z producentem Marcinem Limkiem. - Z Tomsonem poznaliśmy się podczas jednego z programów telewizyjnych. Po programie ruszyła trasa "The Gentlemen", gdzie wspólnie wykonywaliśmy duet. Super nam się śpiewało i od razu pomyśleliśmy, że fajnie byłoby coś wspólnie nagrać - słyszymy. Dodaje jednocześnie, że materiału muzycznego jest więcej, a jako przybliżoną datę zaprezentowania czegoś nowego podaje czas po świętach.

YouTube/Tadeusz Seibert

Czytaj też: