Wspominamy Andrzeja Matula. Marcin Kusy: tworzył nowoczesne radio

Jedną z osób, które na swojej zawodowej drodze zetknęły się z Andrzejem Matulem i miały okazję czerpać z jego doświadczeń, był Marcin Kusy, dyrektor Programu 1 Polskiego Radia. - Byliśmy w układzie mistrz - uczeń. Pan Andrzej doszkalał pewne moje niedoskonałości, które wychwytywał. Potrafił je celnie nazwać, ująć i skutecznie poprawić. Bardzo wiele mu zawdzięczam - przyznaje i dodaje, że w pamięci szczególnie zapadła mu jedna historia. 

Wówczas Marcin Kusy po raz pierwszy pojawił się u Andrzeja Matula. - Poprosił, żebym coś przeczytał, posłuchał też tego, co już robiłem na antenie Jedynki. I pamiętam to, co wtedy powiedział: panie Marcinie, pan bardzo interesująco opowiada, ale na Boga, niech pan stawia kropki. Niech pan tak nie leci. Gdzie jest kadencja? Gdzie jest antykadencja? - wspomina rozmówca Joanny Racewicz. 

Andrzej Matul. Tworzył nowoczesne radio

Andrzej Matul był więc sam w sobie znakiem jakości, jeśli chodzi o warsztat dziennikarski. Doceniał znaczenie ciszy na radiowej antenie. - Mówił, że musi być ta sekunda czy milisekunda ciszy, żeby słuchacz mógł coś przetrawiać, żeby mógł się nad czymś zastanowić - wspomina Marcin Kusy. Dodaje, że Matul "czuł radio". Był praktykiem, wiedział, jak we właściwy sposób dobrać słowa czy też intonację. Jednocześnie jego uwagi nigdy nie były wypowiadane w sposób mogący kogokolwiek urazić. 

Gość Joanny Racewicz przypomniał, że to właśnie Andrzej Matul położył fundamenty pod kultowe dziś audycje Programu 1 Polskiego Radia. Należą do nich "Cztery pory roku". - Tworzył też sposób budowania nowoczesnego radia, m.in. w latach 70. i 80. XX wieku, kiedy to radio musiało się zmieniać. A te "Cztery pory roku", oczywiście, że w zmienionej formule, ale jednak jako znak firmowy, po prostu przetrwały - podsumowuje Marcin Kusy.

YouTube/Mistrz Mowy Polskiej

mg/kor