Kultura wraca do stanu sprzed pandemii? Frekwencyjny boom w muzeach

Rekordowy rok ma za sobą m.in. Zamek Królewski na Wawelu. Wystawy stałe i czasowe, w dawnej siedzibie polskich królów, odwiedziło 1 800 000 osób. Tylko w tym roku otwarto tu szesnaście wystaw. - Był to bardzo dobry rok dla Zamku Królewskiego i był to bardzo intensywny rok dla całego zespołu. Udało się osiągnąć rzeczy wyjątkowe i ważne - mówi dyrektor Andrzej Betlej. Dodaje, że cieszy go fakt pojawienia się na Wawelu wielu nowych zwiedzających.

Zachęcić widza do powrotu

W tym roku Zamek na Wawelu przeszedł prawdziwą metamorfozę. Wyremontowano wiele wnętrz, powstał także nowy Skarbiec Koronny. I właśnie to miejsce przyciągnęło największą liczbę zwiedzających. - To było bardzo duże wydarzenie, ponieważ dotyczy jednej z najważniejszych ekspozycji stałych na zamku - przekonuje gość "Kulturalnej Jedynki". Przez wiele miesięcy trwała również wymiana wszystkich instalacji i systemów na ekspozycjach. 

Trzykrotny wzrost liczby zwiedzających odnotowało Muzeum Narodowe w Warszawie. Dyrektor Łukasz Gaweł zwraca uwagę, że pandemiczne zamknięcie dobitnie pokazało, jak istotna dla placówek kultury jest publiczność. - My się powinniśmy cieszyć z każdego widza, który przychodzi. Naszą odpowiedzialnością jest, żeby on chciał wrócić i żeby korzystał z tej oferty - słyszymy. Tegoroczny sukces polskie muzea zawdzięczają wyjątkowo bogatej i atrakcyjnej ofercie.

Co czeka nas w roku 2023?

Minister kultury i dziedzictwa narodowego prof. Piotr Gliński analizuje, że w wielu muzeach frekwencja w porównaniu do roku ubiegłego wzrosła nawet o 300 proc. Nie wszędzie jednak jest tak samo. - Zwłaszcza te muzea, gdzie było dużo gości zza granicy, wciąż jeszcze mają problem z odbudowaniem frekwencji - przyznaje prof. Piotr Gliński. Faktem jest, że muzea już przygotowują ofertę na rok 2023. Na Wawelu zostanie udostępniona m.in. ekspozycja poświęcona dynastii i zwyczajom Jagiellonów.

YouTube/Zamek Królewski na Wawelu