Czego nie wiemy o Norblinie? Historyk sztuki odnalazł nieznane rękopisy

Data publikacji: 30.12.2022 21:10
Ostatnia aktualizacja: 30.12.2022 22:12
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Jan Piotr Norblin to jeden z najważniejszych malarzy okresu stanisławowskiego. Uważany jest za ojca polskiego malarstwa rodzajowego. Był Francuzem, ale to właśnie nad Wisłą tworzył przez niemal 30 lat. Wbrew pozorom ani twórczość, ani biografia artysty nie są jeszcze w pełni poznane.

Drobiazgowych poszukiwań podjął się dr Konrad Niemira, historyk sztuki z Muzeum Literatury w Warszawie, autor książki "Bazgracz. Trzy eseje o Norblinie", który po sześciu latach wertowania dokumentów w polskich i francuskich archiwach uzupełnił biografię Jana Piotra Norblina o nieznane wcześniej fakty.

Gość Jedynki uzbierał, jak przyznaje, dużą liczbę nieznanych dotąd archiwaliów. - Często były to rzeczy, które naprawdę wywracają o 180 stopni obraz Norblina, który znamy. Są to też dokumenty niesamowicie barwne, w tym kryminalna karta jego rodziny, dokumenty finansowe czy ekonomiczne - opowiada.

- Do tej pory myśleliśmy, że Norblin pochodził z takiej sielankowej, małomiasteczkowej rodziny, a okazało się, że to nie do końca prawda. Ojciec Norblina siedział w podparyskim więzieniu. (…). W poszukiwaniu łatwego zysku zajął się kolportażem nielegalnych, wywrotowych druków antykościelnych i antykrólewskich. Za to trafił do więzienia - zdradza dr Konrad Niemira.

Wtedy Jan Piotr Norblin był już "w drodze". Jego matka była w ciąży. - To ona wychodziła u policjantów wypuszczenie Norblina ojca z więzienia. Potem przez wiele był ścigany przez policję, pracował w manufakturze i dopiero po kilku latach wrócił do tego małego miasteczka i tam przyszły artysta się wychowywał - dodaje ekspert.

Z Francji do Polski

Jan Piotr Norblin we Francji kształcił się m.in. w Królewskiej Akademii Malarstwa i Rzeźby. - Przez wiele lat próbował zrobić tam karierę. Niestety to mu się nie udało. Usunięto go ze szkoły i przez kilka lat szukał pracy, a właściwie zamożnego patrona, którego jednak nie znalazł - mówi dr Konrad Niemira.

- Dopiero po trzech latach takich poszukiwań trafił na podróżujących po Europie Czartoryskich - Izabelę i jej męża Adama. Razem z nimi udał się do Warszawy, przede wszystkim w roli guwernera, czyli nauczyciela rysunku książęcych córek, a potem także książęcych synów - kontynuuje nasz rozmówca.

Miało to miejsce w 1774 roku. Dr Konrad Niemira uściślił tę datę, ponieważ znalazł pewien dokument. - W tym przypadku źródłem, które daje nowe dane, są takie prozaiczne rachunki dworskie. Odnotowano w nich, że kupuje się we dworze prześcieradła i obicia do pokoju, w którym Norblin miał zamieszkać - tłumaczy.

Artysta "przyklejony" do magnackiego dworu

U Czartoryskich Jan Piotr Norblin spędził 10 lat, ale jak wynika z archiwalnych kwerend naszego gościa, artysta pozostał nadal guwernerem i dekoratorem. - To doskonale pokazuje jego wynagrodzenie. On nie zarabiał kokosów. Żył godnie, natomiast nie był artystą pokroju Bacciarellego, Plerscha czy Canaletta, czyli takich artystów, którzy byli pod patronatem królewskim i mieli powóz albo karocę, którą przemieszczali się po Warszawie - zauważa dr Konrad Niemira.

- Norblin jest takim chudym, drobnym artystą przyklejonym do magnackiego dworu, który ma miesięczną pensję, ale nie może pozwolić sobie na ekstrawagancję. Mimo tego, że w pewnym momencie nawet król zaczął od niego kupować obrazy, on nigdy nie zdołał zrobić tej oszałamiającej kariery, o której tak wielu artystów w XVIII wieku marzyło - wyjaśnia dr Konrad Niemira.

POSŁUCHAJ

24:37

Czego nie wiemy o Norblinie? Historyk sztuki odnalazł nieznane rękopisy (Jedynka/Eureka)

W audycji również:

W grudniu niemieckie muzea przekazały Nigerii 20 tzw. brązów z Beninu. To tylko niewielka część ogromnego zbioru wywiezionego z Afryki w czasach kolonialnych. Zwrotu tych bezcennych przedmiotów od lat domagają się władze Nigerii. Uruchomiona niedawno baza online zawierająca katalog zabytków dawnego królestwa Beninu ma skłonić inne europejskie i amerykańskie muzea do podobnych działań. O historii brązów z Beninu i szansach na restytucję tych dzieł sztuki opowiada Marcin Jamkowski - wiceprezes Oddziału Polskiego The Explorers Club, podróżnik, filmowiec, pisarz.

Czytaj także:

Tytuł audycji: Eureka

Prowadziła: Katarzyna Kobylecka

Goście: dr Konrad Niemira (historyk sztuki z Muzeum Literatury w Warszawie, autor książki "Bazgracz. Trzy eseje o Norblinie"), Marcin Jamkowski (wiceprezes Oddziału Polskiego The Explorers Club, podróżnik, filmowiec, pisarz)

Data emisji: 30.12.2022 r. 

Godzina emisji: 19.30

DS/kor

cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.